Nieznajomość prawa szkodzi. Zatrzymanie znalezionej rzeczy, nieusprawiedliwione niestawiennictwo na komisję wojskową czy korzystanie z programów do wymiany plików w internecie mogą skończyć się zarzutami.

Czy za zatrzymanie znalezionej komórki grozi kara

Znalazłem w autobusie komunikacji miejskiej uszkodzony telefon komórkowy bez karty SIM. Naprawiłem go na własny koszt i zacząłem użytkować. Po miesiącu zadzwoniła do mnie policja i wezwała mnie na przesłuchanie. Czy zrobiłem coś niezgodnego z prawem?

Osoba, która znalazła telefon lub inną rzecz przedstawiającą jakąś wartość, powinna niezwłocznie zawiadomić o tym jej właściciela albo inną osobę uprawnioną do jej odbioru. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, lub nie może ustalić miejsca zamieszkania jej właściciela, powinien zgłosić się do biura rzeczy znalezionych. Należy pamiętać, że można zatrzymać jedynie rzecz celowo porzuconą przez inną osobę (jest to bowiem rzecz niczyja). Nie można zaś z góry zakładać, że uszkodzony telefon został porzucony przez właściciela, gdyż mógł on utracić aparat, kiedy był jeszcze w pełni sprawny. Ustalenie lokalizacji włączonego telefonu komórkowego, który ma wymienioną kartę SIM, nie stanowi dzisiaj żadnego problemu dla policji. Osoba, która zatrzyma znaleziony przedmiot, może zostać oskarżona o przestępstwo przywłaszczenia. Zgodnie z kodeksem karnym każdy, kto przywłaszcza znalezioną rzecz stanowiącą cudzą własność, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W przypadku przywłaszczenia przedmiotów o niskiej wartości znalazca popełnia wykroczenie, za które grożą łagodniejsze sankcje. Granicą między przestępstwem a wykroczeniem jest wartość rzeczy będącej przedmiotem czynu. Osoba, która przywłaszcza sobie znalezioną rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 250 zł, popełnia wykroczenie i podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5 tys. zł.
Podstawa prawna
Art. 284 par. 3 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).
Art. 119 par. 1 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. 2013 r. poz. 482 z późn. zm.).

Czy trzeba się stawić na komisję wojskową

W ubiegłym roku dostałem wezwanie na kwalifikację wojskową. Nie poszedłem na dwa wyznaczone kolejno terminy, bo słyszałem, że nie ma już takiego obowiązku. Podobnie zrobił mój sąsiad. Teraz ma sprawę w prokuraturze. Czy za niestawienie się na komisję grozi w ogóle jakaś odpowiedzialność?

Osoby, które wbrew obowiązkom wynikającym z ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej, nie stawiają się do kwalifikacji wojskowej przed wójtem lub burmistrzem (prezydentem miasta), właściwą komisją lekarską lub wojskowym komendantem uzupełnień w określonym terminie i miejscu, popełniają przestępstwo (grozi za nie grzywna lub kara ograniczenia wolności). Podobnie jest w przypadku, gdy wezwany nie stawia się do wojskowej pracowni psychologicznej albo nie przedstawia dokumentów, których przedstawienie zostało nakazane albo odmawia poddania się badaniom lekarskim. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, interpretacja ustawy nowelizacyjnej z 9 stycznia 2009 r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. 2009 r. nr 22, poz. 120) nie może prowadzić do wniosku, że doszło do zniesienia karalności zachowania polegającego na niezgłoszeniu się na wezwanie właściwych organów. Taki obowiązek nadal istnieje w ramach powszechnego obowiązku obrony. Obowiązek poddania się kwalifikacji wojskowej jest tożsamy z poprzednim obowiązkiem stawienia się do poboru w zakresie dotyczącym określenia zdolności do czynnej służby wojskowej. W związku z tym przewidziana odpowiedzialność karna za niestawienie się do kwalifikacji wojskowej penalizuje takie samo zachowanie, jak w poprzednim stanie prawnym, tylko że wówczas określane mianem poboru, a obecnie kwalifikacją wojskową. Zniesienie obowiązku zasadniczej służby wojskowej nie oznacza generalnego zniesienia obowiązku służby wojskowej w świetle obowiązujących przepisów (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 14 czerwca 2011 r., sygn. akt IV KK 100/2011).
Podstawa prawna
Art. 224 pkt 1 ustawy z 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (t.j. Dz.U. 2012 r. poz. 461 z późn. zm.)

Czy można się wymieniać filmami w internecie

Od kilku lat dzielę się swoimi zbiorami filmowymi z innymi użytkownikami popularnego portalu społecznościowego. Czy jest to zgodne z prawem?

Internauci, którzy udostępniają chronione utwory w portalach społecznościowych bądź za pomocą programów peer-to-peer służących do wymiany plików, narażają się na odpowiedzialność karną. Udostępnianie plików z filmami, muzyką, grafiką z zasobów własnego komputera wbrew woli osoby czy firmy posiadającej do nich prawa autorskie to nic innego jak rozpowszechnianie utworów w sieci. Takie działanie jest traktowane w świetle prawa autorskiego jako przestępstwo i może być ścigane przez policję. Za taki czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do lat dwóch. W przypadku gdy internauta udostępnia pliki nieumyślnie (np. gdy nie wie, że program, za pomocą którego je ściąga, ma automatyczną opcję udostępniania), grozi mu co najwyżej rok więzienia. Odpowiedzialności karnej podlegają nawet ci, którzy bez zgody autora udostępniają legalnie nabyte utwory.
Podstawa prawna
Art. 116 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631 z późn. zm.).

Czy odpowiem za naruszenie prawa wyborczego

Podczas walnego zgromadzenia w spółdzielni mieszkaniowej nawoływałam do przerwania głosowania z uwagi na nieprawidłowe powiadomienie członków o terminie zebrania. Władze spółdzielni złożyły zawiadomienie do prokuratury. Twierdzą, że popełniłam przestępstwo, bo podstępem przeszkodziłam w swobodnym wykonywaniu prawa do głosowania. Czy jest tak rzeczywiście?

Chociaż art. 249 pkt 2 kodeksu karnego przewiduje odpowiedzialność karną za przeszkodzenie w swobodnym wykonywaniu prawa do kandydowania lub głosowania za pomocą przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, to przepis ten nie ma zastosowania do walnych zgromadzeń w spółdzielniach mieszkaniowych. Z konstrukcji rozdziału XXXI kodeksu karnego (przestępstwa przeciwko wyborom i referendum) należy wyciągnąć wniosek, że art. 249 odnosi się do wyborów i referendów wymienionych w art. 248 kodeksu karnego, a więc wyborów do Sejmu, Senatu, wyborem prezydenta RP, wyborów do Parlamentu Europejskiego, czy organów samorządu terytorialnego lub zorganizowanych zgodnie z prawem referendów. Władze spółdzielni, które złożyły zawiadomienie do prokuratury jedynie w celu zniechęcenia członków spółdzielni do podobnych zachowań w przyszłości, narażają się na odpowiedzialność za fałszywe oskarżenie innej osoby o popełnienie przestępstwa (art. 234 kodeksu karnego).
Podstawa prawna
Art. 249 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).

Czy kierowca holowanego auta musi być trzeźwy

W ubiegły weekend kolega poprosił mnie, abym pokierował jego holowanym autem. Byłem po dwóch piwach. Zgodziłem się, bo przecież nawet nie włożyłem kluczyków do stacyjki. Zatrzymała nas policja i dostałem zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Czy jest to w ogóle możliwe?

Każdy, kto znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Takie przestępstwo może popełnić także osoba prowadząca holowany pojazd mechaniczny. Pojazd, za którego kierownicą siedział czytelnik, był pojazdem w ruchu. Poruszał się po drodze publicznej, chociaż nie siłą własnego motoru, a siłą pojazdu holującego i własną bezwładności. W świetle ustalonych poglądów doktryny kierowanie oznacza m.in. nadawanie kierunku w znaczeniu fizycznym (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 18 marca 2003 r., sygn. akt III KKN 390/2001 ). Należy zauważyć, że stan nietrzeźwości w rozumieniu kodeksu karnego zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dm sześc. wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Posiadanie mniejszej ilości alkoholu w organizmie podczas prowadzenia pojazdu naraża kierującego na odpowiedzialność za wykroczenie. Zostanie ono popełnione, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 promila do 0,5 promila alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc. Prowadzenie auta z zawartością alkoholu w organizmie poniżej tych norm jest bezkarne.
Podstawa prawna
Art. 178 a par. 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).
Art. 87 par. 1 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. 2013 r. poz. 482 z późn. zm.).

Czy można sprzedać fortepian z kości słoniowej

Odziedziczyłem po ojcu trzydziestoletni fortepian z klawiaturą z kości słoniowej. Chcę go sprzedać, jednak słyszałem, że może to być trudne z uwagi na przepisy dotyczące zakazu obrotu tym materiałem. Czy mogę sprzedać instrument?

Osoby naruszające przepisy prawa Unii Europejskiej dotyczące ochrony gatunków dziko żyjących zwierząt i roślin w zakresie regulacji obrotu nimi poprzez oferowanie zbycia, zbywanie lub przewożenie w celu zbycia okazów określonych gatunków roślin lub zwierząt, podlegają karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Kość słoniowa pochodzi ze zwierząt gatunków objętych m.in. rozporządzeniem Komisji (WE) nr 1332/2005 z 9 sierpnia 2005 r. zmieniającym rozporządzenie Rady (WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi. Zwolnienie z zakazu jest możliwe dzięki posiadaniu świadectwa, które można uzyskać przedstawiając dokumenty potwierdzające legalne pochodzenie kości słoniowej. Przepisy zawierają też ułatwienia dotyczące obrotu przedmiotami z kości słoniowej wytworzonymi przed 1947 r.
Podstawa prawna
Art. 128 ust. 2 lit. d ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 627 z późn. zm.).