Obniżenie stawek dla komorników do proponowanej w projekcie wysokości doprowadzi do zapaści egzekucji sądowej - mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej / Dziennik Gazeta Prawna

Ustawa z 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji była już zmieniana trzydzieści razy, teraz kolejnych chcą posłowie PO. Jak pan ocenia ich propozycje?

Autorzy projektu chcą uregulować na innych zasadach procedurę zaskarżania decyzji o zawieszeniu komornika sądowego w czynnościach. Proponują, aby wniesienie przez zawieszonego zażalenia na postanowienie ministra sprawiedliwości nie wstrzymywało wykonania tej decyzji. Takie rozwiązanie pozostawałoby jednak w sprzeczności z zasadami postępowania karnego, które należy stosować odpowiednio, a w szczególności z zasadą domniemania niewinności i zasadą in dubio pro reo. Propozycja wprowadzenia niczym nieograniczonej władzy ministra sprawiedliwości spowoduje, że przyznane komornikowi prawo do zaskarżenia postanowienia o zawieszeniu go w czynnościach stanie się iluzoryczne.

Nowelizacja ma też po raz kolejny obniżyć wysokość opłat egzekucyjnych.

Obniżenie opłat o połowę, do proponowanej w projekcie wysokości, doprowadzi do zapaści egzekucji sądowej. Obecnie państwo nie uczestniczy w pokrywaniu kosztów działalności egzekucyjnej, przerzuca cały ciężar na komorników sądowych. Z pobranych opłat muszą oni pokrywać wszystkie koszty działalności egzekucyjnej, niezaspokojone z zaliczek, np. w sprawach, w których nie doszło do wyegzekwowania należności od dłużnika z uwagi na brak majątku lub wierzyciele zostali zwolnieni z obowiązku uiszczania zaliczek. Przy tym projekt nie zawiera analizy skutków proponowanej zmiany.

Jak to rozwiązano za granicą?

Przy podobnym sposobie finansowania opłaty egzekucyjne np. w Czechach i na Słowacji są znacznie wyższe niż w Polsce. Dlatego uważam, że celowe jest podjęcie kompleksowych prac nad nową ustawą przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a nie kolejne wybiórcze nowelizowanie obecnych przepisów. Warto też przy tym rozważyć propozycję posłów – choć nie w przedstawionym przez nich kształcie – dotyczącą możliwości wprowadzenia odrębnej opłaty dla dłużnika, który spełnił świadczenie w terminie 14 dni od wszczęcia egzekucji, a tym samym własnym działaniem unicestwił konieczność stosowania dalszych środków przymusu.
Posłowie chcą też zobowiązać samorząd komorniczy do przekazywania ministrowi sprawiedliwości wszystkich uchwał Krajowej Rady Komorniczej, Krajowego Zjazdu Komorników, walnych zgromadzeń izb komorniczych, a także sprawozdań rocznych z bilansem. Jak pan to komentuje?
Już teraz samorząd przedkłada ministrowi sprawiedliwości uchwały i protokoły walnych zgromadzeń izb komorniczych i Krajowego Zjazdu Komorników oraz własne sprawozdanie roczne z bilansem. Minister może zażądać również innych dokumentów, co zresztą się dzieje, i te dokumenty są udostępniane. Jednak zaproponowane rozwiązania mogą prowadzić do ubezwłasnowolnienia organów samorządu i poddania ich nieograniczonej kontroli. W dodatku wydają się sprzeczne z art. 17 ust. 1 konstytucji, bo wprowadzenie takiej kontroli nad kompetencjami powierzonymi samorządowi stawia pod znakiem zapytania samą ideę samorządności zawodowej.
Korporacja podejmuje też uchwały w sprawach indywidualnych, a przekazywanie ich nie ma żadnego znaczenia dla resortu, może jednak naruszać chronione prawem dane osobowe i dobra osobiste poszczególnych członków samorządu i osób trzecich.