Nawet jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie niekonstytucyjność przepisu, na podstawie którego wystawiony został mandat, to od przyjętej kary nie można się odwołać. Zdaniem Ireny Lipowicz, rzecznika praw obywatelskich jest to niezgodne z konstytucją.
Dlatego wystąpiła ona do trybunału o zbadanie w tym zakresie przepisu art. 101 par. 1 zd. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.s.w.) z art. 190 ust. 4 ustawy zasadniczej.
Ten stanowi, że stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisu, na podstawie którego zostały wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia.
Ukaranie w trybie mandatowym stanowi właśnie „rozstrzygnięcie w innych sprawach”. Tymczasem w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości wzruszenia takiego mandatu. Zgodnie z art. 101 par. 1 zd. 1 k.p.s.w. prawomocny mandat karny może być podważany tylko w przypadku, gdy wystawiono go za czyn w ogóle niebędący wykroczeniem.
W rezultacie po wyroku TK osoba, która przyjęła mandat, nie może żądać np. zwrotu uiszczonej kwoty. W przeciwieństwie do osoby, która odmówiła przyjęcia mandatu i została ukarana za wykroczenie przez sąd.
Jeśli TK przychyli się do wniosku RPO, wówczas w przypadku stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu ukarany będzie mógł wystąpić z wnioskiem o wzruszenie mandatu. Tak samo będzie, gdy sędziowie orzekną, że dany organ nie miał kompetencji do wystawiania mandatu za jakieś wykroczenie. Chyba że – jak podkreślają konstytucjonaliści – w sentencji lub uzasadnieniu wyroku trybunał wyłączy taką możliwość.
Jak zauważa RPO, sytuacji, w których obywatel powinien mieć możliwość odwołania się od prawomocnie nałożonego mandatu karnego, jest więcej. Część z nich została uwzględniona w rządowej propozycji nowelizacji art. 101 par. 1 k.p.s.w. (druk sejmowy nr 870). Przewiduje ona możliwość odwołania się także wtedy, gdy mandat wystawiono osobie, która nie była sprawcą wykroczenia, nie ponosi odpowiedzialności wykroczeniowej (sędzia, poseł, osoba niepoczytalna), mandat był w niewłaściwej wysokości lub wystawiono go za czyn, za który należałoby orzec środek karny.
– Wniosek RPO jest jak najbardziej zasadny – ocenia mec. Paweł Judek z kancelarii Działyński i Judek, prawnik specjalizujący się w prawie transportowym.
– Tak samo jak rozszerzenie podstaw do uchylenia mandatu. Zwłaszcza że wraz ze zwiększeniem liczby fotoradarów coraz częściej będzie dochodzić do sytuacji, gdy ukarana zostanie niewłaściwa osoba – prognozuje prawnik.