Posłowie chcą obniżyć opłaty należne komornikom przy zajmowaniu rachunków bankowych i prowadzeniu egzekucji z nich. Projekt noweli ustawy o komornikach sądowych i egzekucji przewiduje pobieranie opłat w wysokości 2 proc. przy zabezpieczeniu roszczenia, gdy zostanie zajęty m.in. rachunek bankowy, wynagrodzenie za pracę, świadczenie z ubezpieczenia społecznego oraz wierzytelności dłużnika.
Posłowie chcą też obniżyć z 8 proc. do 3 proc. wartości wyegzekwowanego roszczenia wysokość opłaty pobieranej w razie ostatecznego wyegzekwowania długu z tych źródeł. Propozycję uzasadniają tym, że egzekucja z rachunków bankowych nie jest skomplikowana i nie wymaga dużego nakładu pracy. Dlatego obniżenie tych opłat i pozostawienie na dotychczasowym poziomie pozostałych zabezpieczy interesy komorników, a jednocześnie zapewni szerszą dostępność przedsiębiorców i osób prywatnych do ich usług.
Opinii tej nie podzielają jednak eksperci skupieni wokół Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (KPF). Twierdzą, że projekt jest niekorzystny dla wierzycieli i dłużników, bo komornicy będą przerzucać na nich koszty prowadzonego postępowania, wzywając np. do uiszczenia wyższych zaliczek na opłaty w celu poszukiwania majątku w każdej sprawie. Ich zdaniem prawdopodobnie wierzyciele będą też częściej obciążani kosztami niecelowego wszczęcia egzekucji. Przy tym brak ustawowej regulacji „niecelowości egzekucji” stwarza pole do swobodnej interpretacji.
– Prawo wyboru komornika stanie się fikcją. Gdy komornicy nie uzyskają minimalnego poziomu zwrotu kosztów, mogą odmawiać przyjmowania spraw spoza własnej apelacji. Prawdopodobnie grozi też spadek jakości prowadzonych postępowań, ponieważ komornik będzie starał się zminimalizować nakłady finansowe. Pozbawieni źródeł finansowania komornicy zaczną szukać oszczędności, wybierając do egzekucji te przypadki spraw, gdzie ryzyko nieskuteczności jest minimalne. Największy efekt, jaki osiągniemy, to rosnący hazard moralny nierzetelnych dłużników i erozja w obszarze etyki zobowiązań – mówi Andrzej Roter, dyrektor generalny KPF.
– Projekt wprowadza też nieuzasadnione uprzywilejowanie jednej ze stron postępowania egzekucyjnego odnośnie do ponoszenia kosztów postępowania – zwraca też uwagę Roter.
Opłaty w postępowaniu egzekucyjnym powinny bowiem pozwolić na pokrycie kosztów, ale i stanowić pewną dolegliwość dla dłużnika, który nie skorzystał z możliwości polubownego uregulowania zadłużenia.
Etap legislacyjny
Projekt przed pierwszym czytaniem w komisji sprawiedliwości i praw człowieka