Państwo K. w 2000 r. kupili działkę, na której stał słup elektryczny linii przesyłowej. Teraz chcą, by przedsiębiorstwo wypłaciło im odszkodowanie za to, że konstrukcja zajmuje fragment ich działki, oczekują też zawarcia umowy służebności i corocznych opłat. Urzędnicy przedsiębiorstwa energetycznego twierdzą, że słup na tej posesji stanął w latach 70. ubiegłego wieku, a więc znajduje się na niej od ponad 30 lat i podlega zasiedzeniu. – Kto ma rację? Czy mamy szansę na rekompensatę – pytają nasi czytelnicy.
Problem, jaki sygnalizują państwo K., dotyczy około 19 mln działek, zwłaszcza tych, na których w dawnych latach zainstalowano urządzenia przesyłowe bez pytania o zgodę ich właścicieli i – praktycznie – bez zadośćuczynienia.
Jest jednak nadzieja, że w nieodległym czasie wszyscy właściciele działek, przez które w dawnych latach poprowadzono energetyczne linie przesyłowe, linie ciepłownicze i gazociągi, otrzymają odszkodowania. Trwają prace nad ustawą o korytarzach przesyłowych, która ma uregulować zasady instalowania urządzeń przesyłowych na prywatnych gruntach.
Planowane rozwiązania polegają na ustanowieniu z mocy prawa służebności terenów, na których powstają linie przesyłowe. Służebność będzie ustanawiana po wytyczeniu korytarza przesyłowego. Wytyczenie korytarzy i określenie służebności będzie dotyczyć zarówno linii przesyłowych istniejących obecnie, a znajdujących się na gruntach prywatnych i mających nieuregulowany status prawny, jak i tych które powstaną w przyszłości.
Właściciele gruntów, na których stoją słupy albo przez które przechodzą instalacje gazowe lub ciepłownicze, otrzymają odszkodowania. Rekompensaty będą obliczane według specjalnie opracowanego algorytmu, jednakowego dla wszystkich zainteresowanych. Prace nad ustawą są jednak jeszcze w fazie projektów. Jaki będzie ostateczny kształt nowego prawa, jeszcze nie wiadomo.
Na razie właściciele nieruchomości, przez które poprowadzono linie przesyłowe, dochodzą roszczeń w procesach sądowych. Prawo do odszkodowania i ewentualną jego wysokość wyznacza sąd; także jedynie sąd wypowiada się w kwestii zasiedzenia. Sądy orzekały już w podobnych sprawach, że zasiedzenie nie miało miejsca, bo niespełniony jest niezbędny warunek posiadania samoistnego (władanie gruntem pod słupem zostało spowodowane decyzją administracyjną).
Innym argumentem przeciw zasiedzeniu jest to, że do 1989 r. nie było możliwości dochodzenia swoich praw w tym względzie. O zasiedzeniu w podobnych przypadkach można mówić dopiero po tej dacie, a od tego czasu 30 lat jeszcze nie minęło. Takich spraw przed sądem toczyło się już wiele, a wyroki bywały skrajnie różne, trudno więc przewidzieć, jakie może być stanowisko sądu w tej sprawie.
Jeśli państwo K. nie chcą czekać na nowe regulacje prawne, mogą wystąpić do przedsiębiorstwa energetycznego o zawarcie umowy w tej sprawie. Dopiero gdy przedsiębiorstwo odmówi (na piśmie), można wystąpić do sądu o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem. Mogą również wystąpić o zapłatę odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości za 10 lat.

Podstawa prawna
Art. 121 pkt 4, art. 3051–3054, art. 455 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964 r. nr 16, poz. 93).
Orzeczenie Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2001 r. (sygn. IV CKN 165/01)
Projekt ustawy o korytarzach przesyłowych KPRM (sygn: UD16).