Zmiany w obowiązku meldunkowym zagrażają wpływom z opłaty uzdrowiskowej. W związku ze zniesieniem od tego roku czasowego meldunku właściciele kwater czy pensjonatów nie mają obowiązku ewidencji turystów czy wczasowiczów.

Wcześniej wypoczywający wpisywali swoje dane do ksiąg meldunkowych, uiszczając przy tej okazji opłatę uzdrowiskową, która następnie trafiała do budżetu gminy. Władze uzdrowisk obawiają się, że nowe przepisy spowodują rozrost szarej strefy co odbije się w konsekwencji na finansach kurortu - tłumaczy Jan Golba, prezes stowarzyszenia gmin uzdrowiskowych w Polsce. Jak mówi teraz trudno będzie udowodnić właścicielowi kwatery czy w obiekcie był turysta czy nie. Jego zdaniem najlepszym rozwiązanie byłoby tutaj naliczanie opłaty uzdrowiskowej od liczby miejsc noclegowych w obiekcie wypoczynkowym.

Wysokość opłaty uzdrowiskowej waha się w uzdrowiskach od 2- do 3 złotych od 1 osoby za jeden dzień pobytu. Z tego tytułu na przykład w budżecie Kołobrzegu jest to dodatkowe 7 milionów złotych rocznie a w budżecie Krynicy Zdrój około 3 miliony złotych. Środki te muszą być jednak wydane głównie na inwestycje związane z poprawą infrastruktury uzdrowiskowej.