Granica między korupcją a wdzięcznością wciąż nie jest doprecyzowana, dlatego prawnicy przestrzegają, że drogie prezenty wręczane np. lekarzom mogą doprowadzić nas przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.

Karnista doktor Łukasz Chojniak nie ma wątpliwości, że podarunek powyżej stu złotych już może nas narazić na konflikt z prawem." Krótko mówiąc, drobne prezenty o wartości kilkunastu złotych, najpewniej umkną kryterium przestępstwa, natomiast gdybyśmy próbowali wręczać, nawet ze szczerego serca czekoladki, które warte są 100, 200 czy 300 złotych, to jest już przestępstwo, przy tej wartości - przekonuje doktor Chojniak.

Romuald Krajewski z Naczelnej Izby Lekarskiej tłumaczy jednak, że bardzo trudno będzie oduczyć społeczeństwo wręczania prezentów:"Żyjemy w takim kraju gdzie okazywanie wdzięczności było standardem, nadal jest bardzo powszechne i nie sądzę aby właściwe były próby zwalczania tego zwyczaju i zakazywania go " - podkreśla Romuald Krajewski

Tymczasem wielu etyków uważa, że długo nie będzie porozumienia w sprawie oceny co jest łapówką, a co wdzięcznością, bo społeczeństwo żyje na różnym poziomie - ocenia etyk profesor Teresa Gardocka. " To co dla jednych jest majątkiem dla innych stanowi drobiazg i w tej kwestii zawsze będą spory" .

Dyskusje w sprawie wywołał wyrok dla znanego kardiochirurga Mirosława G., który za przyjmowanie prezentów od pacjentów w postaci pieniędzy i upominków usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 72 tysięcy złotych grzywny i przepadku korzyści majątkowych na kwotę ponad 17 tysięcy złotych.

Ksenia Maćczak&Izabela Woźniak/IAR/Trójka/pbp