Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości może przynieść więcej szkody niż pożytku – alarmuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Wczoraj w Sejmie odbyła się dyskusja na temat senackiego projektu zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 1356 ze zm.). Nowelizacja musi zostać uchwalona przed 16 stycznia zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z kwietnia 2012 r. (sygn. K 12/11).
Trybunał orzekł niekonstytucyjność przepisów, na podstawie których nakładano opłaty za pobyt w izbach wytrzeźwień. Jeśli parlament nie zdąży, zniknie podstawa prawna do obliczania ich wysokości, a więc opłat nie będzie można pobierać. Z drugiej strony, zdaniem HFPC, mogą się zdarzyć sytuacje, kiedy opłaty naliczane będą arbitralnie.
– Jednak procedowany w ogromnym tempie projekt (w grudniu trafił do Sejmu) nie ogranicza się tylko do zmiany ustawy zgodnie z wytycznymi TK, ale przewiduje zmiany w o wiele szerszym zakresie, co jest sprzeczne z regulaminem Senatu – uważa Barbara Grabowska, prawniczka z HFPC.
W projekcie znalazły się bowiem regulacje dotyczące stosowania przymusu bezpośredniego.
– Niepokojące jest wprowadzenie możliwości stosowania w izbach wytrzeźwień przymusu bezpośredniego przewidzianego w innych przepisach – przytacza Grabowska.
W obecnym stanie prawnym nie ma jednolitego katalogu takich środków, a proponowane zapisy są na tyle nieostre, że nie wiadomo, które z nich można stosować w stosunku do nietrzeźwych. Zdaniem HFPC blankietowe upoważnienie pracowników izb wytrzeźwień do stosowania środków przymusu bezpośredniego przewidzianych w innych przepisach może powodować nieuzasadnione, arbitralne używanie dowolnego środka przymusu, przewidzianego w jakimkolwiek akcie prawnym.

350 zł tyle ma wynosić stała opłata za pobyt w izbach wytrzeźwień

Projekt wprowadza też system obserwacji osób przebywających w izbach wytrzeźwień. Przy czym nie jest jasne, czy obraz z kamer ma być też rejestrowany.
– Jeśli tak, to nie wiadomo, na jakich zasadach ma być przechowywany, po jakim czasie kasowany ani w jaki sposób ma być zabezpieczony tak, by nie wpadł w niepowołane ręce. Wszystko to może stanowić daleko idące wkroczenie w sferę prawnie chronionych praw i wolności – wskazuje Barbara Grabowska.

Etap legislacyjny
Projekt po pierwszym czytaniu w Sejmie