Pani Hanna ma troje dzieci i właśnie rozwodzi się z mężem Andrzejem. Do czasu kiedy nie odszedł i nie wyprowadził majątku ze wspólnego przedsiębiorstwa do spółki, którą zawiązał z konkubiną, prowadzili wspólnie małą firmę. Teraz pani Hanna została bez środków na życie.
Szuka pracy, ale w niewielkim mieście jest jej mało. Nie ma też pieniędzy na rozkręcenie kolejnego własnego interesu, a mąż nic nie płaci, twierdząc, że przecież może prowadzić dalej przedsiębiorstwo. Pani Hanna, składając pozew o rozwód, wniosła również o alimenty. Zażądała 3000 zł na wszystkie dzieci. – Czy mogę coś zrobić, żeby sąd wcześniej zmusił męża do uczestniczenia w utrzymaniu naszych dwóch synów i córki? – pyta.
Tak. Pani Hanna powinna złożyć wniosek o zabezpieczenie powództwa o alimenty w tym samym sądzie, który będzie orzekał w sprawie rozwodowej.
Zabezpieczenie, którego sąd zapewne udzieli, będzie mogło polegać na zobowiązaniu pana Andrzeja do płacenia pani Hannie okresowo ustalonej przez sąd kwoty. Może to być również jednorazowa zapłata sumy pokrywającej wydatki, które powinien ponosić pan Andrzej na dzieci do czasu wydania wyroku w sprawie alimentów.
W złożeniu wniosku o zabezpieczenie nie przeszkadza to, że pozew o rozwód i alimenty trafił do sądu wcześniej. Można bowiem prosić o nie nawet przed złożeniem pisma wszczynającego proces.
W takich sytuacjach sąd określa jednak, do kiedy czeka na pozew, a po bezskutecznym upływie tego terminu, czyli jeśli powództwo nie zostanie wytoczone, zabezpieczenie upadnie. We wniosku o zabezpieczenie zawsze trzeba podać żądaną kwotę, tzn. napisać, ile powód lub powódka spodziewa się dostać alimentów miesięcznie.
Należy też opisać, jak wyglądają relacje materialne między rozwodzącymi się małżonkami, i przytoczyć okoliczności, które uwiarygodnią roszczenie. Pani Hanna powinna więc pokazać za pomocą wyciągu z dokumentów rachunkowych firmy, że przedsiębiorstwo zostało ogołocone, co uniemożliwia jego prowadzenie, a tym bardziej uzyskiwanie dochodów.
A jeśli szuka zatrudnienia, może również przedstawić świadczący o tym dokument z urzędu pracy. Postanowienie sądu w tej sprawie stanie się skuteczne z chwilą wydania go i podpisania. Wówczas pani Hanna będzie mogła żądać od męża kwoty, jaką sąd wymieni w postanowieniu zabezpieczającym.
Gdyby nie chciał wywiązać się z obowiązku, może zaangażować komornika. Jednak ustalenie wysokości zabezpieczenia alimentacyjnego na czas procesu nie oznacza, że sąd w wyroku orzeknie świadczenie w tej samej wysokości.

Podstawa prawna
Art. 730 i nast. ustawy z 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.)