Pisarskich błędów w planach zagospodarowania przestrzennego nie da się poprawić w prosty sposób. Trzeba uchwalać nowy plan – uznał wojewoda pomorski.
Rada gminy podjęła uchwałę w sprawie sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej we wcześniej przyjętym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Uzasadniono, że poprawka jest niezbędna, by zapewnić zgodność części tekstowej planu z jego elementami graficznymi. Wojewoda uznał takie działanie za istotne naruszenie prawa.
W jego ocenie rada gminy nie dysponuje instrumentami pozwalającymi dokonać sprostowania błędu w uchwale w sprawie wspomnianego planu. Takich kompetencji nie przewidziano bowiem w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 647).
– Artykuł 27 ustawy stanowi, że zmiana studium lub planu miejscowego następuje w takim trybie, w jakim są one uchwalane. Korekta zapisów planu, czyli zmiana wykonana nawet tylko w części tekstowej, wymaga ponownego uchwalenia planu po przeprowadzeniu związanych z tym procedur – zauważył w uzasadnieniu rozstrzygnięcia wojewoda.
W praktyce taka interpretacja przepisów oznacza, że aby sprostować najmniejszą nawet literówkę, gmina musi krok po kroku przeprowadzić wszystkie procedury takie jak przy jego uchwalaniu. Różnice w procedurze są bowiem kosmetyczne – tak jak za pierwszym razem należy zbadać aktualność studium, dokonać analiz skutków finansowych czy też uzyskać opinie o planie.

ORZECZNICTWO
Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody pomorskiego z 6 listopada 2012 r., nr NK.III.4131.5.2012.ES.