Szefowie klubów PiS i PSL wymieniają się listami ws. małych sądów. Mariusz Błaszczak (PiS) uważa, że sejmowa komisja, która zawiesiła prace nad projektem w tej sprawie, może je wznowić. To niemożliwe, posłowie PiS mają "gęby pełne frazesów" - odpowiada Jan Bury (PSL).

Wzajemne listy szefów klubów PiS i PSL mają związek z zeszłotygodniowym posiedzeniem sejmowej komisji sprawiedliwości, podczas którego głosami PO i przy nieobecności części posłów PiS zawieszono prace nad obywatelskim projektem ustawy mającym zablokować reorganizację sądów planowaną przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.

Obywatelski projekt jest popierany przez PSL.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował w wysłanym w piątek piśmie do szefa klubu PSL Jana Burego, że złożył wniosek o jak najszybsze zwołanie komisji sprawiedliwości. Jak przekonywał, nic nie stoi na przeszkodzie, by komisja mogła "ponownie pracować nad obywatelskim projektem".

"PSL nie zawsze był konsekwentny w obronie sądów rejonowych, którym grozi nieuzasadniona likwidacja" - czytamy w liście Błaszczaka, który został umieszczony na stronie internetowej klubu PiS.

W reakcji Bury odpowiedział, że zdumiewa go zachowanie polityków PiS, którzy w obliczu ważnego głosowania postanowili "ot tak nie przyjść" na posiedzenie komisji bez "żadnego racjonalnego uzasadnienia". "Zdumiewa brak profesjonalizmu, zdumiewa tym bardziej, iż w mediach politycy PiS rozdzierali szaty opowiadając się przeciwko likwidacji małych sądów" - napisał szef klubu PSL do Błaszczaka w liście, do którego dotarła PAP.

Bury podkreślił też, że "kalendarz jest nieubłagany", a zeszłotygodniowe posiedzenie komisji było ostatnią szansą na uchwalenie projektu obywatelskiego przed 1 stycznia 2013 roku. Rozporządzenie ministra sprawiedliwości dotyczące reorganizacji sądów wchodzi w życie 1 stycznia 2013 roku.

"Dziś nie tylko na Platformę Obywatelską, ale i na PiS spada ciężar odpowiedzialności za pozbawienie lokalnych społeczności dostępu do sądu" - dodał.

Zapytał też, co zrobiło Prawo i Sprawiedliwość, by "obronić sądy rejonowe". "Jak zwykle - tylko krzyczycie w mediach, gęby pełne frazesów i pustych deklaracji" - czytamy w liście.

Pytany o odpowiedź Burego Błaszczak powiedział w poniedziałek PAP, że po jego wniosku Ryszard Kalisz, jako szef komisji sprawiedliwości, powinien zwołać jej posiedzenie jak najszybciej. Jego zdaniem Bury zamiast wypisywać "sformułowania, które źle o nim świadczą" powinien skoncentrować się na tym, by przekonać Kalisza do zwołania komisji.

"Odnoszę wrażenie, że panu Buremu nie zależy na tym, żeby ratować sądy, tylko na tym, by zrzucić z siebie odpowiedzialność za to, że są likwidowane" - ocenił szef klubu PiS.

Na posiedzeniu komisji sprawiedliwości w zeszłym tygodniu posłowie zdecydowali w głosowaniu o wstrzymaniu prac nad projektem obywatelskim do czasu rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny obecnych przepisów o tworzeniu okręgów sądowych, na podstawie których minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie dotyczące reorganizacji sądów.

Wniosek przeszedł jednym głosem: poparło go 11 członków komisji, przeciw było 10. Nikt się nie wstrzymał.

Zgodnie z rozporządzeniem - podpisanym na początku października przez Gowina - od 1 stycznia 2013 r. 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostanie przekształconych w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów.

Pomysł tej reformy wywołał sprzeciw wśród samorządowców z miejscowości, w których znajdują się sądy przeznaczone do zniesienia. Krytycy reorganizacji oceniają ponadto, że określanie okręgów sądowych w rozporządzeniu jest niekonstytucyjne.

W reakcji na zapowiedzi tych zmian przygotowano obywatelski projekt ustawy o okręgach sądowych. Zawiera on wyszczególnienie istniejących obecnie sądów wraz z ich okręgami. Celem projektu jest blokada przygotowanej przez Gowina reorganizacji. Przy wsparciu m.in. PSL pod obywatelskim projektem zebrano 150 tys. podpisów.

Grzegorz Łakomski