Od 1 stycznia 2013 r. w Polsce nie będzie mógł zgodnie z prawem funkcjonować żaden sąd – alarmują sędziowie. Jak to możliwe? Ministerstwo Sprawiedliwości, chcąc doprowadzić do zreorganizowania 79 sądów rejonowych, jednym ruchem zniosło istniejące dziś sądy powszechne.
5 października 2012 r. minister sprawiedliwości podpisał dwa rozporządzenia dotyczące likwidacji 79 sądów rejonowych. Pierwsze – w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych – uchyla rozporządzenie z października 2002 r., w którym tworzono sądy rejonowe, okręgowe i apelacyjne (poprzez odesłanie do poprzednio obowiązującego aktu).
Drugie dotyczy ustalenia siedzib i właściwości sądów apelacyjnych, okręgowych oraz rejonowych. W nim jednak nie znalazła się informacja, że prócz określenia właściwości sądów również się je tworzy.
Rezultat braku takiego zapisu zdaniem sędziów jest zatrważający – z początkiem nowego roku formalnie nie będzie w Polsce żadnego sądu. Uchylona bowiem zostanie podstawa prawna ich istnienia.
– Opisana sytuacja to wypadkowa niekompetencji urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, Rządowego Centrum Legislacji oraz lekceważenia krytycznych głosów sędziów, dziesiątek środowisk przeciwko reformie polegającej na zniesieniu sądów – uważa sędzia Rafał Puchalski, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Ministerstwo jednak uspokaja, że rozporządzenie tworzące sądy już się „skonsumowało”.
– Samo uchylenie tego rozporządzenia nie prowadzi do likwidacji wszystkich sądów – zostały one już raz utworzone i nie muszą być ponownie kreowane na nowo (rozporządzenie w sprawie tworzenia i znoszenia sądów ma bowiem charakter konstytutywny).
Stąd materia dla kolejnego rozporządzenia to jedynie utworzenie ewentualnych nowych lub zniesienie istniejących sądów rejonowych – wyjaśnia dr hab. Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. Jego stanowisko jest zresztą zbieżne z opinią Rządowego Centrum Legislacji.
Sędzia Puchalski pozostaje jednak nieprzekonany:
– Sądy zgodnie z ustawą tworzy minister sprawiedliwości w drodze rozporządzenia – co prowadzi do prostego wniosku, że uchylenie takiego rozporządzenia powoduje ich likwidację.
Zresztą przez wiele lat przy ustalaniu nowych obszarów właściwości i siedzib sądów zawsze odnoszono się do rozporządzenia dotyczącego ich utworzenia – argumentuje.
Przypomina też, że tak było nawet w pierwszej, czerwcowej wersji aktu znoszącego sądy. Po poprawkach jednak odniesienia zniknęły.