Informacje o mieniu firm likwidowanych w całym kraju, szybsza sprzedaż majątku i zaspokojenie wierzycieli – takie sprawy ma załatwić portal upadłościowy, nad którym pracuje resort sprawiedliwości.
Portal upadłości / DGP
Utworzenie takiego instrumentu zaproponował powołany przez ministra sprawiedliwości zespół do spraw reformy prawa upadłościowego i naprawczego.
– Będą tam umieszczane m.in. informacje o treści orzeczeń i decyzji podjętych w toku postępowania upadłościowego i naprawczego, dostępne online i pozwalające na bieżące śledzenie toku postępowania przez uczestników i osoby zainteresowane. Będą tam też dostępne informacje o sprzedawanych w toku postępowania składnikach masy upadłości, również o nieruchomościach – potwierdza Joanna Dębek, naczelnik wydziału komunikacji społecznej i promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Oprócz tego na portalu będzie można znaleźć także listę wierzytelności przedsiębiorcy czy wzory pism procesowych, np. zgłoszenia wierzytelności.

Więcej bankructw

Gwałtowny wzrost liczby upadających i likwidowanych firm powoduje, że utworzenie portalu upadłościowego podobnego do tego, który już dziś prowadzą komornicy, staje się nie tylko zasadne, ale wręcz niezbędne. Od początku roku liczba bankrutujących przedsiębiorstw wzrosła o 23 proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego; upadają setki zakładów, przede wszystkim w branży budowlanej, chemicznej, rafinacji ropy oraz związanych z usługami kulturalnymi.
Aby syndyk mógł pokryć przynajmniej część zadłużenia przedsiębiorcy, który ogłosił upadłość, musi sprzedać jego majątek, który wchodzi w skład masy upadłości: mienie, które należało do przedsiębiorcy w dniu ogłoszenia upadłości lub które nabył w toku postępowania upadłościowego.
To przede wszystkim samo przedsiębiorstwo (całe lub część), ruchomości, nieruchomości, zbywalne prawa (np. autorskie czy własności przemysłowej), a także papiery wartościowe.
Masę upadłości syndyk ustala, sporządzając spis inwentarza i dokonując oszacowania majątku. Środki uzyskane z jego sprzedaży dzieli natomiast między wierzycieli bankruta.
– Informacja o sprzedawanych składnikach masy upadłości na portalu o zasięgu ogólnokrajowym może przyczynić się do zwiększenia uzyskiwanego funduszu masy upadłości, a tym samym zwiększenia stopy odzysku dla wierzycieli – tłumaczy Joanna Dębek.



Skorzystają dwie strony

Obecnie w toku postępowania syndyk ogłasza informacje o prowadzonej wyprzedaży majątku m.in. w prasie lokalnej, w budynku sądu i w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.
– Taka procedura została określona jeszcze w latach trzydziestych ubiegłego wieku i dziś jest wręcz archaiczna – oceniają prawnicy.
Zwracają przy tym uwagę, że dotychczasowe reformy prawa upadłościowego i naprawczego nie zajmowały się kwestią informacyjną.
– Dlatego konieczna jest zmiana całego systemu, przeniesienie wszelkich informacji do internetu i oparcie ich na konstrukcji bazy danych z wyszukiwarką – twierdzi sędzia Marcin Krawczyk, przewodniczący X Wydziału Gospodarczego do spraw Upadłościowych i Naprawczych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.

Platforma pozwoli zrezygnować z tradycyjnych, kosztownych ogłoszeń

Jego zdaniem utworzenie oficjalnego portalu internetowego (centralnego rejestru upadłości) prowadzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości lub inną jednostkę państwową będzie z korzyścią dla wszystkich uczestników procedury. Po utworzeniu portalu w jednym miejscu znajdą się bowiem wszystkie obwieszczenia i ogłoszenia związane z postępowaniem upadłościowym. Taki pomysł pozytywnie oceniają również adwokaci i radcowie, którzy występują w tych sprawach.
– Obowiązek prowadzenia ogólnopolskiego portalu powinien znaleźć się w przygotowywanym obecnie projekcie prawa upadłościowego. Ułatwiłby pracę syndykom i pozwolił bardziej korzystnie spieniężyć masę upadłości – przekonuje radca prawny Piotr Zimmerman z Kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.
Wprawdzie ogłoszenia o sprzedaży majątku publikowane są już na portalach niektórych sądów, np. na www.upadlosci-warszawa.pl prowadzonym przez X Wydział Gospodarczy do spraw Upadłościowych i Naprawczych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy (odnotował już ponad 190 tys. wejść), jednak zdaniem Piotra Zimmermana powinien powstać jeden wspólny adres internetowy dla wszystkich upadłości w kraju.
– Proponuje się, aby po utworzeniu takiego portalu każda osoba dysponująca dostępem do internetu mogła m.in. po podaniu danych dotyczących upadłego, syndyka, nadzorcy lub sygnatury dowiedzieć się, czy wobec konkretnego dłużnika została ogłoszona upadłość i na jakim etapie znajduje się postępowanie.
Natomiast zainteresowani kupnem składników majątkowych upadłego uzyskaliby informacje o sprzedaży majątku we wszystkich postępowaniach w kraju, co pozwoli na szybszą jego likwidację i skrócenie czasu postępowania. Przewiduje się również umożliwienie sprzedaży ruchomości upadłego poprzez internet – dodaje sędzia Marcin Krawczyk.
– Po utworzeniu takiego portalu nikt nie będzie już mógł skarżyć się, że nie wiedział o ogłoszeniu upadłości konkretnej firmy i o wyprzedaży jej majątku, bo informacja została zamieszczona w innym miejscu, niż on szukał – dodaje mec. Zimmerman.
Natomiast zdaniem Mirosława Kamińskiego, syndyka licencjonowanego, na uruchomieniu portalu skorzystają też sami syndycy. Po opublikowaniu w jednym miejscu informacji o przeznaczonych do sprzedaży elementach masy upadłości powinna bowiem wzrosnąć grupa potencjalnych nabywców, a to pozwoli uzyskać wyższą cenę.

Większe oszczędności

Zdaniem resortu sprawiedliwości platforma pozwoli też zrezygnować z zamieszczania ogłoszeń o toczącym się postępowaniu upadłościowym w innych miejscach.
– Wpłynie to na poprawę skuteczności postępowań upadłościowych, ponieważ masa upadłości zostanie odciążona od wydatków na te publikacje – przekonuje Joanna Dębek.
– Więcej pieniędzy po spieniężeniu rzeczy dłużnika pozostanie więc na zaspokojenie wierzycieli – dodaje mec. Zimmerman.
Projektowana strona upadłościowa będzie zawierała również wykaz dłużników, w stosunku do których sądy oddaliły wnioski o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 13 ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. 2003 r. nr 60, poz. 535 z późn. zm.), czyli z tej, że nie mieli nawet majątku pozwalającego pokryć koszty postępowania. Taka informacja jest również cenna dla przedsiębiorcy, który chciał nawiązać współpracę z takim kontrahentem.
Zdaniem resortu portal upadłościowy powinien doprowadzić też do ujednolicenia standardów orzeczniczych i praktyki upadłościowej w sądach, choćby dzięki publikowaniu wzorów pism i czynności upadłościowych.