26 października w Warszawie odbędzie się manifestacja Solidarności Pracowników Sądownictwa w związku z decyzją ministra sprawiedliwości o likwidacji 79 sądów rejonowych - zapowiedzieli związkowcy.

W czwartek ponad 20 osób pikietowało Kancelarię Premiera, gdzie zapalono 79 zniczy. Byli tam politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej m.in. szef klubu ludowców Jan Bury i rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.

Na mocy podpisanego na początku października przez ministra Jarosława Gowina rozporządzenia, od 1 stycznia 2013 roku 79 sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostanie przekształconych w wydziały zamiejscowe - cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych - sąsiednich sądów.

"26 października zorganizujemy dużą manifestację w Warszawie. Skierujemy też apel do premiera Donalda Tuska o uchylenie tego rozporządzenia" - powiedział Waldemar Urbanowicz, przewodniczący Międzyregionalnej Sekcji NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa.

Zdaniem Urbanowicza reforma Gowina będzie skutkować nie tylko formalną, ale również rzeczywistą likwidacją sądów w mniejszych miejscowościach. Jak przekonywał, w większości przypadków mniejsze jednostki zostaną zamknięte, co w konsekwencji doprowadzi do utraty wielu miejsc pracy.

Protestujący przynieśli ze sobą transparent-klepsydrę z hasłem: "Żałobny wiec przeciwko likwidacji 79 sądów rejonowych. Żałobą zostały objęte również głodowe pensje pracowników. W ciężkim bólu zjednoczmy się w tym dniu".

Szef klubu PSL ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że jest to protest w słusznej sprawie. "Powinien minister Gowin poczekać do rozstrzygnięcia tej kwestii przez Trybunał Konstytucyjny. Nie poczekał, pospieszył się. Już teraz do ministra Gowina o nic nie apelujemy. On jest głuchy i ślepy na argumenty" - powiedział Bury.

"Ta reforma niczego nie daje, niczego nie rozwiązuje. Jest pustą, niepotrzebną reformą, która kłóci między sobą polityków i kłóci samorządy. Będziemy dlatego z pełną determinacją wnioskować, żeby premier na Radzie Ministrów mógł zawnioskować o uchylenie tego rozporządzenia" - dodał Bury.

Postulaty protestujących pracowników sądownictwa poparł także rzecznik SLD. Ocenił, że reforma Gowina oznacza nie przekształcenie a faktycznie likwidację sądów. "Za tym pójdzie likwidacja większości etatów. Wszyscy widzimy, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości" - powiedział Joński.

Wcześniej w czwartek wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk przekonywał w Sejmie, że po przekształceniu niektórych sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe każdy będzie miał dostęp do sprawniej działającego sądu; w tych samych budynkach będą rozpoznawane te same sprawy.

Do Trybunału Konstytucyjnego trafiły wnioski PSL i Krajowej Rady Sądownictwa, w których kwestionowana jest możliwość znoszenia i tworzenia sądów przez ministra w drodze rozporządzenia.

Początkowo - jeszcze w zeszłym roku - resort planował przekształcenie 122 sądów rejonowych.