W wezwaniu do uzupełnienia dokumentów zamawiający musi wskazywać konkretnie, jaki błąd popełnił przedsiębiorca.

W przetargu na usługi doradcze związane z projektem rozwoju szerokopasmowego internetu Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji uznało, że jedna z firm nie udowodniła spełniania wszystkich warunków, i wezwało do uzupełnienia dokumentów. Jednak w wezwaniu w zasadzie powtórzyło opis sposobu oceny spełniania warunków, nie precyzując, jakie dokumenty uznało za niewłaściwe.

Gdy spółka nie uzupełniła dokumentów, o które chodziło zamawiającemu, ten postanowił wykluczyć ją z przetargu. W odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej firma przekonywała, że tak naprawdę nigdy nie została wezwana do uzupełnienia, bo pismo MAiC nie spełniało wymagań. A w tej sytuacji nie może zostać wykluczona z przetargu.

Skład orzekający przyznał jej rację. Zadecydowała analiza wezwania wystosowanego przez zamawiającego.

– Po lekturze treści tego wezwania zestawionego z motywami, jakie zostały podane w decyzji o wykluczeniu, nie sposób przyjąć, by zamawiający wyartykułował w wezwaniu dostrzeżone braki i błędy w dokumentach – zauważyła przewodnicząca Honorata Łopianowska. Zwróciła również uwagę, że pismo MAiC tak naprawdę cytowało sześć spośród siedmiu elementów wymaganych dla potwierdzenia wiedzy i doświadczenia.

– Samo przytoczenie niemal wszystkich wymagań składających się na wykazanie warunku udziału w postępowaniu nie pozwala na odczytanie, w jakim zakresie zamawiający dostrzegł błędy w złożonych dokumentach – wyjaśniła.

W wyroku podkreślono, że dopiero w informacji o wykluczeniu wykonawcy MAiC wskazało, jakie dokumenty i dlaczego wzbudziły jego zastrzeżenia.

– Znamienne jest, że informacja o wykluczeniu z postępowania jest znacząco bogatsza, jeśli chodzi o uzasadnienie tej decyzji, aniżeli wezwanie do uzupełnienia dokumentów, które ją poprzedza – zauważyła Honorata Łopianowska. Jej zdaniem nie sposób oczekiwać od przedsiębiorcy, by sam miał odgadywał, co wzbudziło wątpliwości zamawiającego.

Izba przyznała, że zgodnie z art. 26 ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 113, poz. 759 z późń. zm.) możliwe jest tylko jednokrotne wezwanie do uzupełnienia dokumentu.

Przypomniała jednak, że w orzecznictwie dopuszcza się ponowne wezwanie, jeśli to uprzednio wystosowane było na tyle nieprecyzyjne, że nie pozwalało na odczytanie intencji zamawiającego.

Wskazała tu na wyrok z 16 stycznia 2008 r. (sygn. akt KIO/UZP 1530/08), w którego uzasadnieniu napisano, że „precyzyjne określenie żądania obciąża zamawiającego, zaś brak precyzji po jego stronie nie może powodować negatywnych skutków prawnych dla wykonawcy”.

Dodano też, że firmy nie można wykluczyć z przetargu przed wyczerpaniem procedury wezwania do uzupełnienia brakujących dokumentów, a jeśli pierwotne pismo nie spełniało wymagań, to procedura ta nie została wyczerpana.

ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt KIO 1659/12.