Sąd rejonowy w Olsztynie oddalił w czwartek pozwy lokatorów mieszkań komunalnych, którzy zaskarżyli gminę o nieuzasadnione podwyżki czynszów. Wyrok nie jest prawomocny.

W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa, w której stawki czynszów w mieszkaniach komunalnych zaskarżyło trzech lokatorów. Kolejne pozwy czekają w sądzie na rozpatrzenie.

Jedna z lokatorek, Natalia Gątarska mówiła przed sądem, że mieszkańcy wystąpili przeciw gminie, bo nie zgadzają się na 130-proc. podwyżkę czynszu. Dodała jednocześnie, że stawka bazowa czynszu została naliczona niezgodnie z prawem.

Do tej pory lokatorzy mieszkań komunalnych w Olsztynie za metr kwadratowy płacili 2,89 zł, a po podwyżce mieli płacić 6,24 zł.

"Lokatorzy mieszkań komunalnych nie są ludźmi zamożnymi, te podwyżki są bardzo duże, gmina mogła wprowadzać je systematycznie, rozłożone w ciągu kilku lat, a nie jednorazowo"- podkreśliła.

Sąd oddalił w czwartek pozwy najemców, ponieważ ocenił, że gmina miała prawo do skokowej podwyżki czynszu. Jednocześnie jednak sąd przyznał rację lokatorom, wskazując, że prezydent Olsztyna zarządzeniem podał źle wyliczoną, bo zawyżoną o 32 grosze nową stawkę czynszu.

Według najemców, gdy prezydent podpisywał zarządzenia ws. podwyżek czynszów, obowiązywało już obwieszczenie wojewody warmińsko-mazurskiego, który ustalił wskaźnik kosztu odtworzenia jednego metra kwadratowego na 4440 zł.

Według wyliczeń lokatorów, przy takim wskaźniku stawka bazowa czynszu powinna wynieść 5,92 zł za metr kwadratowy mieszkania. Natomiast prezydent - według lokatorów - posłużył się wskaźnikiem wyższym, niekorzystnym dla lokatorów i w ten sposób zawyżyli stawkę bazową czynszu do 6,24 zł za metr kw.

Prezydent skorygował tę stawkę zarządzeniem wydanym w lipcu, gdy lokatorzy złożyli już pozwy w sądzie. Ostatecznie stawka bazowa po podwyżce wynosi 5,92 zł za metr kw.

Gątarska powiedziała PAP, że mimo niekorzystnego rozstrzygnięcia nie żałuje, że spór zakończył w sądzie. "Niech gmina wie, że z lokatorami nie wolno pogrywać" - dodała.

Dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie Zbigniew Karpowicz powiedział PAP, że trudno mu się odnieść merytorycznie do wyroku sądu. "Poczekamy na uzasadnienie wyroku na piśmie" - podkreślił.

W styczniu br. radni - oprócz podwyżek za opłaty w mieszkaniach komunalnych - uchwalili także system ulg związanych ze stanem technicznym lokali. Na 10-proc. obniżki czynszu mogą liczyć najemcy, którzy zajmują lokal w suterenie i bez kanalizacji podłączonej do miejskiej sieci, z koniecznością wywożenia nieczystości z szamba.

Z 5-proc. obniżki stawki czynszowej mogą skorzystać najemcy, którzy zajmują lokal wspólny dla 2 i 3 rodzin oraz lokal, który nie ma toalety w mieszkaniu.

Radni wprowadzili także szereg podwyżek dodatkowych dla lokatorów, którzy mają podwyższony standard mieszkania. Za lokal z centralnym ogrzewaniem czynsz wzrasta dodatkowo o 30 proc.; za lokal z ciepłą wodą z sieci miejskiej najemcy będą płacić więcej o 20 proc.; 10-proc. zwyżkę opłaty czynszowej przewidziano dla najemców w mieszkaniach wybudowanych po 1982 r. i po przeprowadzonym kapitalnym remoncie oraz budynkach w tzw. pierwszej strefie zamieszkania, czyli w śródmieściu i na starym mieście.

Na ulgi mogą liczyć także mieszkańcy lokali komunalnych mający niskie dochody. I tak rodzina, która ma dochód do 582 zł na osobę, może ubiegać się o 50-proc. ulgę, a z 30-proc. ulgi skorzysta rodzina, której dochód na osobę wynosi od 728 zł do 910 zł.

Zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych w Olsztynie wynosi 27 mln zł. Jednomiesięczną zwłokę w opłacie czynszowej ma 60 proc. najemców. W Olsztynie jest zawartych ponad 5 tys. umów z najemcami lokali komunalnych.