Zdarza się, że dziecko podczas pobytu na kolonii lub obozie wybije szybę czy zniszczy sprzęt w ośrodku, w którym mieszka. Powstaje wówczas pytanie, kto powinien pokryć straty: dziecko, jego rodzice albo opiekunowie prawni, wychowawca zatrudniony na kolonii czy ubezpieczyciel, u którego wychowawca wykupił polisę OC.
Przepisy kodeksu cywilnego wyłączają odpowiedzialność dziecka, które w chwili wyrządzenia szkody nie ukończyło jeszcze trzynastu lat. .
W takim wypadku szkodę powinien naprawić wychowawca, który był zobowiązany do sprawowania nad dzieckiem nadzoru. Jeżeli natomiast wychowawca wykupił polisę OC, to obowiązek ten przechodzi na ubezpieczyciela.
Jednak najczęściej organizatorzy wakacyjnego wypoczynku bronią się przed przyjęciem odpowiedzialności za wyrządzone szkody. Najczęściej umieszczają zapis dotyczący odpowiedzialności finansowej rodziców lub opiekunów za szkody wyrządzone przez dziecko podczas pobytu na kolonii. Zaznaczają przy tym, że warunki uczestnictwa na kolonii, a więc również ten punkt, stanowią integralną część umowy.
W umowach często znajduje się również zapis, że w razie poważnego naruszenia regulaminu obozu lub kolonii (picie alkoholu czy zażywanie narkotyków) dziecko może zostać skreślone z listy uczestników i – po wcześniejszym zawiadomieniu rodziców – wydalone do domu na ich koszt.
Jeśli więc rodzice lub opiekunowie zdecydują się podpisać tak brzmiącą umowę z organizatorem kolonii, to nie mogą potem twierdzić, że te ustalenia ich nie wiążą, odmówić wypłaty odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez dziecko i przerzucić odpowiedzialności na wychowawców.