– Reforma z 2010 roku, która rozdzieliła funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, wprowadziła korzystne zmiany: rozdział prokuratury od polityki i wzmocnienie niezależności prokuratorów. Nie została jednak dopięta na ostatni guzik – uzasadnia potrzebę nowelizacji wiceminister dr hab. Michał Królikowski.
Projekt założeń precyzuje instrumenty nadzoru wewnątrz prokuratury, a także wzmacnia dialog między prokuratorem generalnym a siłami politycznymi.
– Podkreślam, że zależy nam na publicznym dialogu, a nie na poleceniach czy wytycznych rządu wobec prokuratury – mówi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Pierwszy pakiet to dookreślenie, czym mają być wytyczne, polecenia i zarządzenia prokuratora wyższego rzędu.
Projekt przewiduje, że będą wydawane zawsze na piśmie (lub będzie z nich sporządzana notatka) i trafiać będą do akt.
Nie będą też mogły dotyczyć treści czynności, jaką prokurator nadzorowany miałby podjąć, natomiast będą mogły np. wyznaczać termin na podjęcie decyzji.
– Jeżeli prokurator wyższego rzędu uchyli postanowienie, będzie musiał sam przejąć sprawę do prowadzenia lub przekazać ją innemu prokuratorowi – wskazuje Michał Królikowski.
Drugim filarem nowelizacji jest zwiększenie odpowiedzialności prokuratora generalnego za działania prokuratury.
Rząd corocznie przyjmować będzie w drodze uchwały kierunki polityki karnej. Ma w nich wskazywać m.in. na ściganie jakiego rodzaju przestępczości – z jego punktu widzenia – należy kłaść szczególny akcent (np. w sytuacji Euro 2012 – przestępczość transgraniczna).
Lustrzanym odbiciem tego dokumentu ma być po roku sprawozdanie prokuratora generalnego, który odniesie się do stawianych przez rząd celów.
– Ten dialog odbywa się publicznie w Sejmie, a sprawozdanie PG podlega sejmowej debacie. Nie jest jednak przyjmowane w głosowaniu – precyzuje minister Królikowski.
Projekt założeń, po akceptacji Komitetu Stałego Rady Ministrów, powinien w ciągu najbliższych tygodni trafić pod obrady rządu.