Senat ma dziś po raz drugi zająć się projektem noweli prawa prasowego.
Po zmianach spowodowanych wspólnym protestem większości mediów, zakłada on pozostawienie dzisiejszej formy sprostowań dotyczących jedynie faktów, jako jedynej reakcji na publikacje prasowe.
Senacki projekt, jakim pierwotnie mieli się zajmować parlamentarzyści, przewidywał dużo szerszą kategorię odpowiedzi podmiotów materiału prasowego, również jeśli osoba opisana w tekście nie zgadzała się jedynie z opinią, a nie prostowała fakt.
Zmiana ustawy jest konieczna, gdyż obecne jej brzmienie zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.
W grudniu 2010 r. orzekł, że niekonstytucyjna jest konstrukcja, zgodnie z którą nie jest precyzyjnie opisane, czym jest sprostowanie, a czym odpowiedź.
Ma to takie znaczenie, że za nieuzasadnioną odmowę publikacji sprostowania grożą sankcje karne. A przepisy karne muszą być formułowane precyzyjnie.

Wspomniane regulacje tracą moc 14 czerwca.