Dobiegają końca prace nad nowelizacją kodeksu postępowania karnego. Wprowadza ona zwiększenie elementów kontradyktoryjnych we wszystkich fazach postępowania. Sprawa karna będzie sporem pomiędzy oskarżającym w imieniu państwa prokuratorem a obrońcą.
Rolą sądu będzie rozstrzygnięcie pomiędzy ich argumentami i dowodami oraz wydanie na podstawie takiego materiału wyroku. W tej sytuacji funkcja obrońcy w procesie karnym musi podlegać szczególnej pieczy, w tym samego ustawodawcy, tak aby nie uczynić iluzorycznym prawa do obrony.
Rada Ministrów 9 maja zdecydowała o przedstawieniu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego zmiany art. 82 k.p.k. poprzez przyznanie uprawnień obrończych radcom prawnym.

Na finiszu

Propozycja ta dokonuje się po zakończeniu procesu konsultacji z udziałem m.in. NRA i Krajowej Rady Sądownictwa. Proponowane poszerzenie katalogu obrońców nie było przedmiotem wspomnianych konsultacji i odbywa się bez analizy wpływu takiej zmiany na prawo oskarżonego do obrony.
Ma to szczególny wymiar teraz, kiedy projektowana zmiana modelu procesu karnego zwiększa ciężar obowiązków obrończych. W kontradyktoryjnym procesie karnym już nie sąd, ale obrońca będzie głównym gwarantem konstytucyjnych wolności.
Wszyscy, którzy uczestniczymy zawodowo w sprawach karnych, sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, mamy świadomość ciężaru tej nowelizacji i wiemy, że musimy sprostać stawianym przez nią wyzwaniom. Uczestniczymy od dwóch lat w publicznej debacie na temat tej nowelizacji. Nie słyszałem w niej głosu środowiska radców prawnych. Tym bardziej dziwi zgłoszona na finiszu prac nowelizacyjnych propozycja przyznania im uprawnień obrończych.
Należy postawić pytanie o doświadczenie radców prawnych w sprawowaniu obron. Jeżeli założyć, że niektórzy przedstawiciele zawodu takie doświadczenie mają, to nie stanowi to wystarczającej przesłanki do tworzenia rozwiązania systemowego udzielającego uprawnienia do obron (w tym także z urzędu, a zatem bez możliwości odmowy) wszystkim radcom prawnym.

Zatrudnienie radców

Rozważając propozycję poszerzenia katalogu obrońców, nie można nie dokonać oceny takiego rozwiązania przez pryzmat funkcji obrońcy będącej w opozycji do państwa i jego organów procesowych. Funkcja taka jest zagwarantowana wtedy, kiedy obrońcę cechuje całkowita niezależność od państwa.
Polskie prawo zastrzega, że obrońcą może być jedynie adwokat, bo tego zawodu nie wolno łączyć z zatrudnieniem. Taka konstrukcja pozwala zachować niezależność obrońcy i stanowi gwarancję bezwzględnej tajemnicy obrończej.
Tymczasem zawód radcy prawnego uprawnia zarówno do prowadzenia kancelarii radcy prawnego, jak i do bycia zatrudnionym, w tym także przez organy władzy publicznej.
Omawiana propozycja grozi zachwianiem równowagi procesu karnego na niekorzyść oskarżonego, ale w perspektywie szerszej na niekorzyść demokratycznego ładu w państwie.

Jacek Trela, adwokat, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej