Zaproponowana w projekcie rozporządzenia ministra sprawiedliwości wysokość wynagrodzenia asystenta sędziego, która waha się w granicach od 2675 do 3824 zł, jest nieadekwatna do zakresu obowiązków asystentów ani do wymagań im stawianych. Tak uznali członkowie Krajowej Rady Sądownictwa i negatywnie zaopiniowali projekt.
– Celem utworzenia instytucji asystenta była chęć odciążenia sędziów od wykonywania pracy biurowej i podejmowania, techniczno-procesowych czynności po to, by sędziowie mogli skupić się na orzekaniu. To skutkować powinno właściwym wynagradzaniem tej grupy zawodowej – przypomina rada.
I podkreśla, że wynagrodzenie dla asystentów sędziów w minimalnej stawce jest niższe od stypendium aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.
Sędziowie wyrażają zaniepokojenie, czy przy tak trudnych warunkach pracy i niskiej płacy znajdą się osoby chcące wykonywać ten zawód. Co gorsza, zdaniem KRS, najpierw zrezygnują z niego osoby najbardziej wartościowe, które łatwo znajdą zatrudnienie w innych zawodach.

Bez podwyżek

Biorąc pod uwagę głosy płynące ze środowiska asystentów, może się okazać, że ich obawy są uzasadnione.
– Tak trudne warunki pracy przy niskich zarobkach skutecznie odstręczają od tego zawodu – podkreśla Piotr Kwaka, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów, które również negatywnie zaopiniowało projekt rozporządzenia.
Podkreśla, że ostatnia podwyżka minimalnego wynagrodzenia asystentów sędziów była w 2009 roku i wyniosła 100 zł. Od 2003 do 2012 roku poziom wynagrodzenia minimalnego asystenta sędziego wzrósł jedynie o 475 zł.
Nie wszystkie zmiany, jakie resort zamierza wprowadzić omawianym rozporządzeniem, spotkały się z krytyką. KRS zaakceptowała propozycję zlikwidowania zróżnicowania wynagrodzenia asystentów.
Obecnie obowiązujące przepisy różnicują bowiem płace pomocników sędziów w zależności od tego, czy są zatrudnieni w sądzie rejonowym, okręgowym, czy apelacyjnym.
– Ilość i jakość pracy asystentów nie zależy od hierarchicznej pozycji sądu, w którym pracują – wskazali w opinii członkowie rady.
Podkreślili jednak, że należałoby wprowadzić zróżnicowanie w zależności od posiadanych przez asystenta kwalifikacji i rodzaju wykonywanych obowiązków.

Apel do ministra

Sędziowie zaapelowali – po raz kolejny – do ministra sprawiedliwości o obniżenie wymagań stawianych kandydatom do tego zawodu. Ich zdaniem obowiązki asystentów sędziów mogliby wykonywać absolwenci prawa.
Tymczasem obecnie starający się o takie stanowisko musi mieć ukończoną aplikację ogólną prowadzoną przez KSSiP, zdany egzamin sędziowski lub prokuratorski albo ukończoną aplikację notarialną, adwokacką lub radcowską.
– Obniżenie wymagań niewątpliwie zmniejszyłoby liczbę wolnych do obsadzenia stanowisk asystenckich, a co za tym idzie przyczyniłoby się dla poprawy funkcjonowania i sprawności działania wymiaru sprawiedliwości – napisali w apelu do ministra.

Etap legislacyjny
Projekt