Rząd reklamuje deregulację jako prosty sposób na 100 tys. miejsc pracy i obniżkę cen za usługi, którą wymusi większa konkurencja - informuje "Metro". Na liście Jarosława Gowina, wśród 50 zawodów są także adwokaci, radcowie prawni i notariusze.

Okazuje się, że w przypadku korporacji prawniczych deregulacyjny zapał ministra jest pozorny. Klucz do zawodu prawnika pozostanie w rękach korporacji.

Zawody prawnicze są zawodami zaufania publicznego, a ich przedstawiciele wchodzą w stałe interakcje z władzą publiczną. Ich całkowita deregulacja wywołałaby szereg komplikacji - tłumaczy biuro prasowe ministerstwa sprawiedliwości.

Resort przyznaje, że w przypadku prawników można mówić tylko o "korekcie" - czytamy w "Metrze".