Senatorowie chcą ujednolicić zasady decydowania przez sądy karne, cywilne i administracyjne o zwrocie poniesionych przez świadków kosztów udziału w procesie lub śledztwie. Niebawem Senat zajmie się projektem nowelizacji w tej sprawie.

Projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego i kilku innych ustaw jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z marca zeszłego roku, który stwierdził niezgodność z Konstytucją RP dekretu z 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym.

W związku z tym, jak powiedział PAP sprawozdawca projektu senator Bohdan Paszkowski (PiS), senatorowie postanowili przygotować nowelizację, która całościowo ureguluje te kwestie zarówno na potrzeby procesów karnych, jak i cywilnych oraz administracyjnych, podatkowych, a także udziału świadków i biegłych w działaniach dochodzeniowo-śledczych. Za wzór posłużyły niedawno nowelizowane przepisy z prawa cywilnego.

Sądy powinny mieć większą swobodę

Obecne przepisy przewidują, że świadkowi, który musi np. dojechać do sądu do innej miejscowości niż ta, w której mieszka, i złożyć zeznania, przysługuje prawo do zwrotu kosztów podróży, niekiedy także noclegu, ale system ten ma ograniczenia - w ramach zwrotu kosztów podróży sąd może zwrócić równowartość podróży pociągiem pośpiesznym w wagonie drugiej klasy. Nie ma pewności, czy np. świadek ze Szczecina, który musiałby stawić się np. w sądzie w Przemyślu mógłby liczyć na zwrot za miejscówkę w kuszetce lub hotel.

"Chcemy, aby sąd miał pewną swobodę w podejmowaniu decyzji o zwrocie kosztów. Poza tym dekret z 1950 r., który niedługo mocą wyroku TK przestanie obowiązywać, był pisany archaicznym językiem, nieprzystającym do naszej rzeczywistości" - wyjaśnia Paszkowski.

"Świadkowi przysługuje zwrot kosztów podróży - z miejsca jego zamieszkania do miejsca wykonywania czynności postępowania na wezwanie sądu lub organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze - w wysokości rzeczywiście poniesionych racjonalnych i celowych kosztów przejazdu własnym samochodem lub innym odpowiednim środkiem transportu. Według tych samych zasad świadkowi przysługuje zwrot kosztów noclegu w miejscu wykonywania czynności postępowania, zaś kosztów utrzymania tylko wówczas, jeżeli mieszczą się w kosztach noclegu. Wysokość poniesionych wydatków świadek powinien udokumentować" - głosi projekt kodeksowego zapisu.

Za stawiennictwo w sądzie świadkom miałby też przysługiwać zwrot utraconego tego dnia zarobku

Projekt przewiduje dla spraw karnych takie same rozwiązania, jak w procesach cywilnych. Suma byłaby ustalana według zasad naliczania ekwiwalentu za urlop. Nie mogłyby to jednak być kwoty nieograniczone. Górną granicą byłaby kwota stanowiąca 4,6 proc. wynagrodzenia kadry kierowniczej przedsiębiorstw państwowych, której wysokość - ustaloną według odrębnych zasad - określa co roku ustawa budżetowa.

Nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt projektu. W czasie prac nad nim w senackiej komisji ustawodawczej ujawniono, że resort finansów przypominał o oszczędnościach w sektorze państwowym. W uzasadnieniu projektu czytamy jednak, że nowela może się przyczynić do wzrostu wydatków z budżetu, ale ostatecznie na wielkość tych wydatków wpłynie liczba świadków, którzy będą uprawnieni do zwrotu kosztów podróży według korzystniejszych reguł.