Obecnie konieczna jest ponowna legalizacja tablic, gdy w dowodzie rejestracyjnym zabraknie miejsc, w których diagnosta wstawia pieczątkę i wpisuje termin kolejnego badania technicznego.
Jeżeli w dowodzie rejestracyjnym skończy się miejsce na wpisy o terminach badań technicznych, nie będzie już trzeba zanosić do urzędu tablic rejestracyjnych przy wyrabianiu nowego dokumentu. Takie uproszczenie chce wprowadzić Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, które przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie trybu legalizacji tablic rejestracyjnych oraz wzorów znaku legalizacyjnego.
Obecnie konieczna jest ponowna legalizacja tablic, gdy w dowodzie rejestracyjnym zabraknie miejsc, w których diagnosta wstawia pieczątkę i wpisuje termin kolejnego badania technicznego. Tablice trzeba zdjąć i wraz z kompletem dokumentów auta zanieść do okienka w starostwie, w którym dokonuje się rejestracji. Urzędnik na tablice i w dowodzie nakleja nowe znaki legalizacyjne. Propozycja zmiany zakłada odejście od tego wymogu.
– Chcemy ułatwić życie kierowcom i odejść od obowiązku związanego ze zdejmowaniem tablic rejestracyjnych i przynoszeniem ich do urzędu tylko po to, by załatwić prostą sprawę – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu.
Zgodnie z projektem tablic rejestracyjnych nie będzie trzeba zdejmować i naklejać na nich nowych nalepek legalizacyjnych także w przypadku wydania wtórnika dowodu rejestracyjnego. Tak samo będzie, gdy pojawi się konieczność wyrobienia nowego dowodu ze względu na zmianę nazwiska czy adresu właściciela auta.
Etap legislacyjny
Projekt