Zamaskowany uczestnik manifestacji będzie miał wybór – albo odsłoni twarz i będzie dalej brał udział w zgromadzeniu, albo będzie musiał je opuścić. Takie rozwiązanie znalazło się w prezydenckim projekcie nowelizacji ustawy z 5 lipca 1990 r. – Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. z 1990 r. nr 51, poz. 297 z późn. zm.). Wczoraj w Sejmie odbyło się jego pierwsze czytanie.
Projekt zawiera zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach dla osób, których rozpoznanie z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie jest możliwe. Nad tym, aby nikt z uczestników zgromadzenia nie złamał zakazu, będzie musiał czuwać jego przewodniczący. Jeżeli zauważy on zamaskowanego manifestanta, wezwie go do odsłonięcia twarzy, a gdy ten nie posłucha – nakaże opuszczenie zgromadzenia. Będzie mógł zwrócić się o pomoc do policji lub straży miejskiej.
Za niezastosowanie się do polecenia grozić będzie kara grzywny do 10 tys. zł. Aby z kolei zmobilizować przewodniczących zgromadzeń do czuwania nad porządkiem, projektodawca postanowił wprowadzić także dla nich sankcję karną w wysokości 7 tys. zł za niewywiązywanie się z ustawowych obowiązków.
Prezydencki projekt chwalą eksperci. – To świetny pomysł i powinien dotyczyć każdego miejsca publicznego. Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy tolerować na ulicach osoby noszące noże, pałki czy zasłaniające twarze – uważa dr Mateusz Klinowski z Katedry Teorii Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Etap legislacyjny: Sejm – I czytanie