Spółdzielnie uważają, że najemcy, przejmując lokale, wzbogacają się bezpodstawnie.
Jutro Trybunał Konstytucyjny zbada legalność zasad nabywania własności dawnych mieszkań zakładowych, które zostały nieodpłatnie przejęte przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ich wieloletni najemcy mogą dzisiaj występować o przeniesienie prawa własności do takich lokali jedynie po spłaceniu kwoty związanej z umową najmu. Nie podoba się to spółdzielniom, które bronią się przed takim sposobem zbywania swojego majątku na drodze sądowej.

Pytania prawne sądów

Wątpliwości co do konstytucyjności tych zasad powzięły m.in. sądy okręgowe w Katowicach i Gliwicach. W ich ocenie będący podstawą do uwłaszczenia najemców art. 48 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych stanowi nieuzasadnioną ingerencję w przysługujące spółdzielni prawo własności. Zdaniem tych sądów przenoszenie własności lokali wyłącznie na jego podstawie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia najemców, którzy otrzymują prawo własności kosztem innych członków spółdzielni.
– Moim zdaniem TK wyda wyrok zgodny z duchem obowiązującej ustawy. Uwłaszczenie za symboliczną złotówkę jest możliwe w przypadku mieszkań lokatorskich i nie ma powodów, aby inaczej było w przypadku mieszkań zakładowych, przejętych przez spółdzielnie za darmo – mówi Janusz Kłos, radca prawny z Tarnobrzega.

Tanie uwłaszczenia

Artykuł 48 ust. 1 ustawy przewiduje, że na pisemne żądanie najemcy lokalu, który wcześniej należał do przedsiębiorstwa państwowego, państwowej osoby prawnej lub państwowej jednostki organizacyjnej, spółdzielnia jest obowiązana zawrzeć z nim umowę przeniesienia własności lokalu.
Spory najemców ze spółdzielniami już kilkakrotnie trafiły finalnie do Sądu Najwyższego. Do tej pory nieodmiennie prezentował on stanowisko, że najemcy mają prawo za darmo nabyć własność mieszkania zakładowego nieodpłatnie przekazanego spółdzielni mieszkaniowej przez przedsiębiorstwo państwowe (sprawy: V CSK 524/2010,V CSK 524/2010, IV CSK 292/2009).