Przy ustalaniu wysokości odszkodowania dla pacjenta, który ucierpiał w wyniku leczenia szpitalnego, ubezpieczyciel weźmie pod uwagę stopień pogorszenia zdrowia i życia oraz uciążliwość dalszego leczenia.
Za samo pogorszenie stanu zdrowia pacjent może maksymalnie otrzymać 60 tys. zł. Do 10 tys. zł dostanie, gdy będzie musiał mieć zapewnioną opiekę. W przypadku utraty zdolności do pracy otrzyma do 5 tys. zł. W przypadku pojawienia się uciążliwości związanej z dalszym leczeniem spowodowanej przez błąd medyczny, maksymalne odszkodowanie wyniesie 25 tys. zł.
Takie rozwiązanie przewiduje projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie szczegółowego zakresu oraz warunków ustalania wysokości świadczenia w przypadku zdarzenia medycznego. Zgodnie z nim poszczególne elementy złożą się na całość kwoty dla poszkodowanego pacjenta. Łącznie wysokość odszkodowania nie może przekroczyć 100 tys. zł, czyli kwoty wskazanej w ustawie o prawach pacjenta.

Odszkodowanie na nowych zasadach

Zasady ustalania wysokości odszkodowania zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2012 roku. Zmienią się wtedy zasady dochodzenia przez pacjentów odszkodowań.
Osoba, która np. wskutek złej diagnozy czy źle wykonanej operacji dozna uszczerbku na zdrowiu, będzie musiała złożyć wniosek do wojewódzkiej komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Ona ustali, czy rzeczywiście doszło do błędu. Dopiero wtedy ubezpieczyciel szpitala ustali wysokość odszkodowania na zasadach określonych w projektowaniu rozporządzenia. Dlatego kwota, jaką otrzyma poszkodowany, zostanie ustalona m.in. na podstawie stopnia pogorszenia zdrowia. Brane będą pod uwagę także inne czynniki, jak np. konieczność zapewnienia opieki.

Niekonsekwencja projektodawcy

– Projekt zanim stanie się obowiązującym prawem, powinien jeszcze się zmienić. Może nawet powinna zostać zweryfikowana koncepcja całego dokumentu – ocenia Witold Puchała, radca prawny w kancelarii Młynarczyk Puchała.
Wskazuje, że z nieznanych przyczyn projekt pomija fakt, że ustawa posługuje się konsekwentnie pojęciami odszkodowania i zadośćuczynienia. W propozycji rozporządzenia jest bowiem mowa o świadczeniach z tytułu zdarzenia medycznego bez rozróżnienia na odszkodowanie i zadośćuczynienie.
– Odszkodowanie stanowi odrębną instytucję od zadośćuczynienia i w związku z powyższym zakres i warunki ustalania świadczeń w tych tytułów powinny być inne – mówi Witold Puchała.
To, ile dostanie poszkodowany pacjent, ustali ubezpieczyciel, oceniając stopień pogorszenia zdrowia. Dokona tego po analizie dokumentacji medycznej. Gdy nie dojdzie np. do istotnego zaburzenia funkcji narządu, a uszczerbek zostanie oceniony na mniejszy niż 10 proc., to z kwoty 60 tys. zł pacjentowi nic nie będzie przysługiwało. Jeżeli okaże się, że upośledzenie jakiegoś narządu będzie długotrwałe, pacjent może liczyć na kwotę do 30 tys. zł. Gdy okaże się, że nastąpił uszczerbek trwały, to ubezpieczyciel może uznać, że należy się pacjentowi do 60 tys. zł.

Pogorszenie jakości życia i dalsze leczenie

W następnej kolejności zostanie ustalony stopień pogorszenia jakości życia. Jeżeli okaże się, że trzeba zapewnić opiekę i pomoc pacjentowi choćby przy przygotowywaniu posiłków, to wówczas wypłacane jest świadczenie do 10 tys. zł.
Gdy okaże się, że dana osoba jest niezdolna do nauki lub pracy, to dodatkowo ma przysługiwać do 5 tys. zł. Jeżeli pacjent nie będzie mógł się uczyć lub pracować przez ponad sześć miesięcy, dostanie 100 proc. odszkodowania wskazanego w ustawie, czyli 100 tys. zł.
Trzecim i ostatnim elementem wpływającym na wysokość całego odszkodowania jest uciążliwość leczenia wywołana błędem medycznym. Witold Puchała zaskoczony jest tym, że projekt rozporządzenia pomija ustalenie odszkodowania za koszty leczenia lub rehabilitacji ponoszone przez pacjenta, które są następstwem zdarzenia medycznego.
Rozporządzenie zawiera listę 19 konkretnych świadczeń zdrowotnych, na jakie poszkodowany pacjent może otrzymać pieniądze. Może liczyć np. na 5 proc. z 25 tys. zł, gdy wymagane jest leczenie ambulatoryjne do 30 dni. W przypadku gdy wymagana jest dodatkowa operacja, to poszkodowany otrzyma 40 proc. z 25 tys. zł. Na niewymienione świadczenia nie dostanie więc pieniędzy, nawet jak będą one konsekwencją błędu medycznego.

300 tys. zł może dostać odszkodowania najbliższa rodzina pacjenta, który zmarł wskutek błędu medycznego

Etap legislacyjny: Projekt