Premier Donald Tusk powiedział w piątek podczas swojego expose, że jego rząd będzie kontynuował proces, który - jak ocenił - "kulał w ostatnich latach", czyli "odchudzenia administracji" oraz deregulację. Zapowiedział też dążenie do skrócenia czasu postępowań sądowych o jedną trzecią.

"Jest rzeczą konieczną kontynuowanie procesu, który kulał w ostatnich latach, także za czasów, kiedy byłem premierem w ostatnich czterech latach, mówię tu o odchudzeniu administracji i czynieniu jej coraz bardziej przyjazną i służebną" - ocenił Tusk.

Jak powiedział, ministrowie jego rządu "będą musieli precyzyjnie planować i zdawać raporty, jak wygląda efekt deregulacyjny w każdym kluczowym projekcie, jakim dany minister będzie się zajmował".

Zapowiedział też, że jego rząd zaproponuje m.in. rozwiązania dotyczące skrócenia czasu wydawania pozwolenia na budowę, "tak, aby trwało nie dłużej niż 100 dni dla dużych inwestycji, 60 dni dla małych, w uproszczonej procedurze".

"Chcemy - i to będzie główne zadanie nowego ministra sprawiedliwości czy jedno z głównych zdań - usprawnić pracę sądów, co powinno w tej kadencji przynieść efekt skrócenia średniego czasu postępowania o jedną trzecią" - oświadczył szef rządu.

Zapowiedział też uwolnienie co najmniej połowy dzisiaj regulowanych zawodów "od wszelkich regulacji".

"Zbudujemy w kancelarii premiera, i liczymy także na analogiczne działania w Sejmie, taki mechanizm, który uniemożliwi nadprodukcję ustaw" - powiedział. Jak dodał, "wyłącznie jednoznacznie pozytywna ocena wszystkich skutków danego projektu ustawy" pozwoli na przesłanie go z rządu do parlamentu.

"Będziemy także pracowali nad nowymi projektami ustaw w taki sposób, aby uzyskać przynajmniej ten algorytm minimum, jakim jest równowaga między nowymi przepisami, a likwidowaniem starych" - oświadczył Tusk.