Prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy, zakłócanie porządku publicznego oraz prowadzenie działalności bez koncesji to przykłady czynów, za które Straż Graniczna wypisze mandat.
Funkcjonariusze Straży Granicznej częściej będą karać mandatami. Taki skutek wywoła rozporządzenie, którego projekt przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wydłuża on znacznie katalog czynów, za które Straż Graniczna może ukarać mandatem.
Funkcjonariusze tej formacji uzyskają prawo do wystawiania mandatów kierowcom, którzy w strefach ruchu będą prowadzili pojazd bez zapalonych świateł. Ukarani przez Straż Graniczną zostaną także kierowcy niestosujący się do znaku lub sygnału drogowego, a także ci, którzy nie będą wykonywać poleceń osoby kierującej ruchem (policjanta, strażaka). Na mandat od strażnika granicznego narażą się także osoby, które na wezwanie odpowiedniej służby nie zatrzymają pojazdu do kontroli.
Resort spraw wewnętrznych postanowił ponadto upoważnić strażników granicznych do karania osób, które spożywają alkohol w miejscach publicznych.
Ale to nie koniec. Do listy wykroczeń resort dołącza także umyślne wprowadzenie w błąd np. strażnika granicznego, który legitymuje daną osobę. Chodzi tu o podanie nieprawdziwych informacji co do tożsamości własnej lub innej osoby lub co do swego obywatelstwa, zawodu, zatrudnienia albo adresu zamieszkania.
Ponadto MSWiA chce, aby straż graniczna mogła wypisywać mandaty osobom, które wystawiają lub wywieszają za okno ciężkie przedmioty (np. doniczki) w taki sposób, że zagrażają one przechodniom. Przepis ten dotyczy także wyrzucania przez okno przedmiotów i wylewania płynów.
Mandat od strażnika granicznego dostanie także osoba, która nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, np. agresywnego psa. Na taką niemiła niespodziankę narazi się także ten, kto zniszczy lub uszkodzi roślinność ochronną lub urządzenia służące do ochrony brzegów wód morskich lub śródlądowych (np. falochrony).