Szykuje się rewolucyjna zmiana w prawie spadkowym: pojawi się darowizna na wypadek śmierci. Z senackim projektem nowelizacji kodeksu cywilnego w tej sprawie ma się dziś w pierwszym czytaniu zapoznać Sejm.
Projekt ma politycznie zielone światło – popiera go Platforma, przeciwne nie jest PiS. Powinien zostać uchwalony przed końcem kadencji, co oznacza, że nowe reguły mogą wejść w życie już jesienią.
Nowy przepis pozwoli obdarować na wypadek śmierci wskazaną osobę częścią majątku. Mogą to być dom, mieszkanie, samochód, akcje czy udziały w przedsiębiorstwach. Najważniejsza zmiana polega na tym, że taka umowa nie byłaby faktycznie częścią prawa spadkowego, ale darowizną. Warunkiem jej wejścia w życie byłaby śmierć darczyńcy. To zapewni osobie obdarowanej, że otrzyma wskazany przedmiot lub składnik majątku i jednocześnie skróci się czas jego otrzymania, bo w sprawie przedmiotu umowy nie trzeba będzie przeprowadzać postępowania spadkowego.
Taka zmiana umożliwi niemal natychmiastowe przejęcie mieszkania czy udziałów w firmie w przypadku śmierci darczyńcy.
– To ważne zwłaszcza w przypadku przedsiębiorstw, gdzie w ten sposób można zapewnić ciągłość zarządzania – mówi senator Piotr Ziarkowski, który reprezentuje autorów projektu. W ten sposób można uniknąć paraliżu działalności firm, których właściciel umarł, a kolejny musi być wyłoniony w postępowaniu spadkowym, które może okazać się długotrwałe.
– Wstępnie mówimy „tak”, chociaż trzeba będzie dokładnie przeanalizować te przepisy w trakcie prac w komisjach – mówi wiceprezes PiS Beata Szydło.