Prawie 5, 5 tys. zgłoszeń fałszywych alarmów od początku tego roku odnotowała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. W ciągu całego roku 2010 było ich ok. 18 tys. W porównaniu z rokiem 2009 fałszywych zgłoszeń było więcej o 0,7 proc.
Fałszywe zgłoszenia najczęściej zdarzały się w województwach: mazowieckim (1112), śląskim (764) oraz dolnośląskim (584).
Zgodnie z obowiązującym prawem takie działanie to jedynie wykroczenie. Osoby, która bez potrzeby wezwie służby może trafić do aresztu na 30 dni, zostać skazana na miesiąc ograniczenia wolności lub zapłacić grzywnę do 1,5 tys. zł. Przygotowywana jest nowelizacja kodeksu karnego. Dzięki niej osoba, która fałszywym alarmem zaangażuje do akcji ratowniczej straż pożarną, policję lub pogotowie, trafi do więzienia nawet na 8 lat. Koszty akcji ratunkowej sięgają 30 tys. zł.