Sądy nie mogą już posługiwać się uproszczoną formą nadawania klauzuli wykonalności w postaci czerwonej pieczęci umieszczonej na dokumencie i podpisu sędziego, w przypadku gdy tytułem wykonawczym jest orzeczenie albo ugoda zawarta przed sądem.
Obecnie aby komornik mógł wszcząć postępowanie egzekucyjne, sąd musi najpierw wydać dodatkowe postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności. Powoduje to przedłużanie się postępowania sądowego i jest niekorzystne zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy często korzystają z postępowań nakazowego i upominawczego ze względu na ich szybkość.
– Teraz przedsiębiorcy będą musieli czekać dodatkowych kilka dni na uzyskanie postanowienia i uzasadnienia nadania klauzuli. Ponadto nie ma pewności co do tego, że czas ten nie będzie ulegał dalszemu przedłużeniu. Z takiego stanu rzeczy mogą być zadowoleni dłużnicy, gdyż dotychczasowe przepisy nie dawały im możliwości uzyskania uzasadnienia – mówi Emilia Amielauczyk, ekspert Pracodawców RP.

Przekroczenie kompetencji

Problem powstał na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 listopada 2010 roku (sygn. akt P 28/08). Trybunał uznał, że przepis rozporządzenia ministra sprawiedliwości – Regulamin urzędowania sądów powszechnych, który upoważniał sądy do nadawania klauzuli wykonalności w formie pieczęci, jest niezgodny z ustawą – Prawo o ustroju sądów powszechnych, a także z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Zdaniem sędziów TK uproszczony tryb nadawania klauzuli wykonalności nie może być określony w rozporządzeniu.

Konieczne szybkie zmiany

Pojawiła się więc pilna potrzeba zmiany kodeksu postępowania cywilnego przez wprowadzenie możliwości nadawania klauzuli wykonalności w formie pieczęci.
– Klauzule wykonalności powinny być nadawane w formie pieczęci, co ułatwia wierzycielom egzekwowanie należności, ale przepisy dotyczące tych uregulowań powinny być zapisane w ustawie i uchwalone przez Sejm – mówi sędzia Roman Kęska, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
Zdaniem ekspertów usunięcie regulacji z rozporządzenia, który jest aktem wykonawczym, i uwzględnienie jej w akcie rangi ustawowej powinno skutecznie naprawić stwierdzoną przez trybunał niekonstytucyjność. Szybka reakcja ustawodawcy leży nie tylko w interesie sądownictwa, ale przede wszystkim w interesie wierzycieli.
Prace nad zmianami rozpoczęto już w Ministerstwie Sprawiedliwości.
– Określenie kierunku zmian możliwe było dopiero po sporządzeniu przez Trybunał Konstytucyjny pisemnego uzasadnienia wydanego orzeczenia – informuje Joanna Dębek, rzecznik Prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.
TK zakwestionował regulację zawartą w par. 182 rozporządzenia ministra sprawiedliwości – Regulamin urzędowania sądów powszechnych jedynie ze względu na umiejscowienie jej w rozporządzeniu. Nie zakwestionował samej procedury nadawania klauzuli w formie postanowienia, uznał jedynie, że minister nie może regulować na mocy rozporządzenia kwestii o randze orzeczniczej.



Praktyka sądów

Obecnie brak jest spójnej praktyki w zakresie nadawania klauzuli, w związku z czym część sędziów stosuje przepisy bez zmian, część stosuje przepisy ogólne, wydając odrębne postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności.
– Taka praktyka stosowana jest na przykład w wydziałach gospodarczych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy – tłumaczy mecenas Krzysztof Wójcik z Kancelarii Stopczyk & Mikulski. I dodaje, że praktyczne znaczenie omawianego orzeczenia jest niewielkie.
Ma ono charakter formalnym, modyfikując jedynie techniczny sposób nadawania klauzuli wykonalności niektórym tytułom egzekucyjnym, to jest poprzedzając opatrzenie odpisu orzeczenia pieczęcią odrębnym, pisemnym postanowieniem w tej sprawie.
Rezygnacja z uproszczonej klauzuli wykonalności odbije się niekorzystnie na sprawności egzekucji

Tomasz Grzegorzewski, radca prawny, Kancelaria Chałas i Wspólnicy, oddział w Gdańsku

W jaki sposób sądy do tej pory nadawały klauzule wykonalności?
Klauzula wykonalności nadawana w uproszczonym trybie przybierała postać pieczęci. Jej treść informowała, że z ujawnioną w klauzuli datą w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej sąd nadający klauzulę stwierdza, że dany tytuł uprawnia do egzekucji, oraz poleca wszystkim urzędom i osobom, których to może dotyczyć, aby postanowienia tytułu wykonały, a gdy o to prawnie będą wezwane, udzieliły pomocy. Ponadto pieczęć zawierała wzmiankę, czy orzeczenie podlega wykonaniu jako prawomocne, czy też jako natychmiast wykonalne mimo braku prawomocności.
Czy klauzule wykonalności powinny być wydawane w formie pieczęci?
Przewaga tej formy nad tradycyjnym trybem wydawania postanowień przejawia się w szybkości i ekonomice. Sąd nie miał obowiązku uzasadniania swego postanowienia. Ze względu na wąski zakres procedury i tak w przeważającej większości przypadków uzasadnienie miałoby dość ujednoliconą treść. Ponadto postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności było doręczane jedynie wierzycielowi. Dłużnikowi doręczał je komornik sądowy przy pierwszej czynności egzekucyjnej. Od tego momentu zaczynał się 7-dniowy termin do złożenia zażalenia.
Czy zmiana sposobu nadawania klauzuli byłaby niekorzystna dla wierzycieli?
Uproszczona forma postępowania klauzulowego ma w praktyce sądów ugruntowaną tradycję. Rezygnacja z tej formy procedowania odbiłaby się niekorzystnie na ekonomice orzekania, przy czym niewątpliwie ucierpiałby też interes wierzycieli. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie odnosi się negatywnie do uproszczonego trybu postępowania klauzulowego jako takiego. Uwagi TK dotyczą umiejscowienia ustanawiającej tę instytucję regulacji.