Podczas kursu prawa jazdy nie nauczymy się, jak reagować w kryzysowych sytuacjach. A początkujący kierowcy, głównie młode osoby, jeżdżą brawurowo, najczęściej starymi autami.
Ustawa, która ma wejść w życie 19 stycznia 2013 r. zakłada, że przez dwa lata od momentu uzyskania uprawnień kierowcy będą objęci specjalnym nadzorem – już po popełnieniu dwóch wykroczeń kierowani będą na kurs reedukacyjny, a po trzecim stracą prawo jazdy.
Jednak według specjalistów to za mało. – Dużym problemem jest to, jakimi samochodami jeżdżą młodzi kierowcy – mówi Tomasz Kuchar, kierowca rajdowy i właściciel Akademii Bezpiecznej Jazdy. Przykład? Kilka dni temu w Warszawie 20-latek prowadzący 17-letnie bmw wpadł w poślizg i wyleciał z zakrętu na ul. Płochocińskiej. Miał sporo szczęścia i przeżył. Ale gdyby jechał np. Toyotą Yaris, pewnie opanowałby auto i do wypadku w ogóle by nie doszło. – BMW ma napęd na tylne koła i na śliskiej nawierzchni w rękach niedoświadczonego kierowcy jest jak odbezpieczony granat – tłumaczy Kuchar. – Początkujący przez rok powinni jeździć autami z przednim napędem i z silnikami o ograniczonej mocy, np. do 80 KM. Później należy ich nauczyć, jak zachowywać się w krytycznych sytuacjach na drodze i dopiero pozwalać wsiadać do mocniejszych aut – dodaje rajdowiec.

Cztery zgubne nawyki młodego kierowcy

Zdaniem fachowców w Polsce należy wprowadzić system szkolenia podobny do austriackiego. Tam rok po zrobieniu prawa jazdy kierowca trafia na obowiązkowy kurs doskonalenia techniki jazdy. Specjaliści uczą go, jak omijać przeszkody, wyprowadzać samochód z poślizgu czy bezpiecznie hamować. U nas cała nauka sprowadza się do jazdy 50 km/h po mieście przez 30 godzin, a chwilę później świeżo upieczony kierowca ma prawo jechać kilkusetkonnym autem 140 km/h po autostradzie. A im więcej i szybciej jeździ, tym pewniej się czuje i tym gorszych nawyków nabiera. Szkoleniowcy zwracają uwagę na cztery takie złe nawyki:
● Pozycja za kierownicą – maksymalnie odchylone do tyłu oparcie fotela. Tak, że ledwie można dosięgnąć kierownicy. Idealna pozycja to taka, gdy trzymając łopatki oparte o fotel, można nadgarstek prawej ręki umieścić na szczycie kierownicy, a po wciśnięciu pedału sprzęgła do oporu kolano pozostaje jeszcze lekko ugięte.
● Trzymanie kierownicy jedną ręką. Gdy prowadzimy tak auto, szanse na ominięcie obiektu, który nagle znajdzie się przed nami, zmniejszają się o 30 – 40 proc. Prawidłowe jest ułożenie rąk w pozycji „za piętnaście trzecia” lub „za dziesięć druga”.
● Hamowanie na pół gwizdka. Wiele osób nie potrafi do końca wbić pedału hamulca w podłogę, wydłużając tym samym drogę hamowania dwukrotnie. Częstym błędem jest też zdejmowanie nogi z hamulca, gdy zaczyna działać ABS.
● Zła reakcja, gdy przednie koła wpadają w poślizg. Załóżmy, że pokonujemy zakręt w prawo i czujemy, jak przednie koła uciekają na zewnętrzną stronę zakrętu (tzw. podsterowność). Większość osób skręca wtedy kierownicą w prawo i robi rzecz najgorszą z możliwych. Koła ustawione zostają niemal prostopadle do śliskiej nawierzchni i pchają auto w kierunku rowu. W takiej sytuacji należy nieco wyprostować koła, ujmując gazu.



Mikroautko dla małolata

Wchodzące w życie w styczniu 2013 roku przepisy pozwolą usiąść za kierownicą nawet czternastolatkom. Dzięki prawu jazdy kategorii AM będą mogli jeździć mikroautkami o masie do 350 kg, rozpędzającymi się do maksymalnie 45 km/h. Obecnie na europejskim rynku dostępnych jest kilka modeli takich aut. Włoski Grecav oferuje u nas model Sonique. Pojazd ma niestety zaporową cenę – ponad 45 tys. złotych.
Za te pieniądze kierowcy z prawem jazdy kat. B mogą kupić auto kompaktowe. Jednak ważniejszy od budżetu jest rozsądek. Zamiast modelu z mocnym silnikiem lepiej wybrać taki, który ma systemy wspomagające kierowcę w krytycznych sytuacjach.
Rozszyfrowujemy systemy ułatwiające prowadzenie auta
● ABS (Anti-Lock Braking System) – system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania. Droga hamowania na śliskiej nawierzchni jest dwukrotnie krótsza niż samochodu bez tego systemu.
● EBD (Electronic Brake Distributor) – układ rozdzielający siłę hamowania na każde z kół oddzielnie. Inne nazewnictwo: EBV – Skoda, Volkswagen.
● ESP (Electronic Stabilization Program) – system stabilizacji toru jazdy. Zapobiega wpadnięciu w poślizg, zarzucaniu tyłem pojazdu (nadsterowność) czy wypadaniu przodu auta z zakrętu (podsterowność). Inne nazewnictwo: DSC – BMW, Jaguar, Mazda; VSA – Honda; VSC – Toyota, Lexus.
● BAS (Brake Assist System) – układ wspomagania nagłego hamowania. Gdy rozpozna, że kierowca nagle i mocno wcisnął hamulec, maksymalnie zwiększa ciśnienie w układzie hamulcowym.
Inne nazewnictwo: BA – Honda, Toyota; EBA – Ford; HBA – Chevrolet, Fiat, Skoda; EBA – Volvo.
● ASR (Acceleration Slip Regulation) – system zapobiegający poślizgowi kół przy przyspieszaniu.
Inne nazewnictwo: DTC – BMW; TCS – Chevrolet, Saab, KIA, Hyundai, Ford, Seat; EDC – Jaguar; TRC – Toyota, Lexus; ASTC – Mitsubishi; TC – Opel, Mazda; VDCS – Subaru; DSTC – Volvo.
● LDW, AFIL, LA – układ ostrzegania o opuszczeniu pasa ruchu. Włącza sygnał dźwiękowy, gdy auto np. zjeżdża na pobocze.
● LKA – używany w lexusach udoskonalony system LDW. Kamera i radar śledzą linie na drodze i auto samoczynnie utrzymuje się między nimi.
● HLA – układ wspomagający ruszanie pod wzniesienia.
● CBC – układ stosowany w BMW i jaguarach, wspomagający hamowanie w zakrętach.
● ICC – inteligentny tempomat. Utrzymuje prędkość i hamuje, gdy wykryje inne auto.
● PCS – system ochrony przedzderzeniowej. Gdy uzna, że inne systemy nie zapobiegną poślizgowi i może dojść do wypadku, zamyka szyby, ustawia fotele, kierownicę i napina pasy bezpieczeństwa, aby zminimalizować skutki kraksy.
Kierowca samochodu / ST