Wszystkie kluby sejmowe poparły w środę projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który zezwala m.in. na zmienianie kar dla Polaków wydanych za granicę na podstawie ENA. Jeśli kara przekroczyłaby maksymalny pułap przewidziany w naszym prawie, polskie sądy łagodziłyby wyrok.

Jeśli rządowy projekt nowelizacji Kodeksu karnego i niektórych innych ustaw wejdzie w życie, może doprowadzić do zmiany wyroku w głośnej sprawie Jakuba Tomczaka skazanego w Wielkiej Brytanii za gwałt i pobicie.

Zgodnie z projektem, polski sąd orzekający w kwestii uznania i wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec obywatela polskiego nie byłby, jak teraz, bezwzględnie związany wymiarem kary orzeczonej przez sąd zagraniczny. Gdyby wymierzona kara zagraniczna przekraczała ustawowy pułap odpowiedzialności za określony czyn przewidziany w polskim prawie, sąd polski obligatoryjnie adaptowałby tę karę do wysokości maksymalnego wymiaru przewidzianego w Polsce. Zapisy te znalazły się w projekcie w części dotyczącej nowelizacji Kodeksu postępowania karnego.

Jak podkreślał we wtorek poseł sprawozdawca Witold Pahl (PO), chodzi tu o sprawiedliwe traktowanie sprawców przestępstw niezależnie od tego, gdzie zostali schwytani i w jakim trybie przekazano ich do innego państwa członkowskiego UE celem wykonania orzeczonej kary.

Projekt przewiduje także, że zostaną wznowione postępowania, w których na podstawie ENA sądy orzekły o wykonaniu kary w wymiarze wyższym niż górna granica ustawowego zagrożenia w polskim prawie. Resort sprawiedliwości nie ma danych, ile jest takich spraw.

Głośna sprawa Jakuba Tomczaka

Takim przypadkiem, co przywołano w uzasadnieniu projektu ustawy, byłaby głośna sprawa Jakuba Tomczaka, skazanego w Wielkiej Brytanii za gwałt i pobicie na podwójne dożywocie. Polski Kodeks karny przewiduje za gwałt maksymalnie 12 lat więzienia.

Ponadto projekt nowelizacji Kodeksu karnego przewiduje, że polskie sądy będą uwzględniać w toczących się postępowaniach karnych wyroki skazujące wydane w innych państwach członkowskich UE. Jak napisano w uzasadnieniu projektu, oznaczałoby to uznanie, że orzeczenie obcego sądu "wywołuje skutki równoważne do uprzedniego wyroku skazującego, gdyby został wydany on przez sąd polski".

Wyjątki od tej zasady przewidziano m.in., gdy skazanie nastąpiło za czyn, który nie stanowi w Polsce przestępstwa, orzeczono rodzaj kary nieznany w Polsce, sprawca nie podlega karze według polskiego prawa albo gdy sprawca został za granicą objęty abolicją lub ułaskawiony.

Zmiany w Kodeksie karnym przewidują też, że polskie sądy wyrokiem łącznym nie będą obejmować orzeczeń skazujących wydanych w innych państwach członkowskich UE. Natomiast w razie skazania przez sąd innego państwa członkowskiego UE, zatarcie skazania będzie następowało zgodnie z prawem państwa, które wydało wyrok skazujący.

Nowelizacja Kk ma dostosować polskie prawo do unijnej decyzji ramowej "w sprawie uwzględniania w nowym postępowaniu karnym wyroków skazujących zapadłych w państwach członkowskich Unii Europejskiej" z 24 lipca 2008 r.

Głosowanie nad projektem odbędzie się najprawdopodobniej w środę.