Przy przetargach na dostawy sprzętu komputerowego urzędnicy nagminnie łamią zasady uczciwej konkurencji. Tylko w 2008 r. i 2009 r. Urząd Zamówień Publicznych wykrył podczas kontroli nieprawidłowości przy kontraktach wartych ponad 10 mln zł.
Ustalenie parametrów technicznych lub właściwości użytkowych pod konkretnego dostawcę, wskazanie wprost nazwy konkretne- go producenta, wymaga- nie specyficznej technologii charakterystycznej dla jednego wykonawcy – to najcięższe grzechy zamawiających przy zamówieniach na dostawy sprzętu komputerowego. Aby im zapobiec, UZP opracował dla urzędników specjalne rekomendacje w sprawie zakupów zestawów komputerowych.

Bez znaków towarowych

Wytyczne promują dobre praktyki w branży za- mówień komputerowych. Krok po kroku tłumaczą urzędnikom, jak prawidłowo opisać przedmiot zamówienia, tak aby w najszerszym zakresie zagwarantować konkurencyjność postępowania. Wskazują, jak uniknąć błędów w opisie przedmiotu zamówienia.
UZP podkreśla, że urzędnicy nie powinni opisywać wymagań wobec sprzętu za pomocą znaków towarowych, patentów lub ich źródła pochodzenia, chyba że jest to uzasadnione specyfiką zamówienia i nie można dokładnie opisać przedmiotu zamówienia. W takim jednak wypadku zamawiający ma obowiązek dopuścić składanie ofert na towary równoważne. Kontrole UZP wykazały jednak, że często mimo dopuszczenia ofert równoważnych zamawiający ustalali kryteria techniczne, np. dotyczące procesorów, tak aby produkty równoważne nie miały szans.
– Z opisu przedmiotu zamówienia nie może wynikać wybór konkretnego producenta i jedynie iluzoryczne, pozorne dopuszczenie rozwiązań równoważnych – podkreśla UZP.

Zakazane postanowienia

Rekomendacje zwierają też tabele z niedopuszczalnymi zapisami. Nie wolno więc wskazywać konkretnego producenta zestawu. Nie można także wymagać, aby wszystkie części lub część komponentów (płyta główna, monitor, klawiatura, mysz) pochodziła od jednego producenta. Przy procesorach nie można wskazywać konkretnego producenta, liczby rdzeni czy częstotliwości zegara.
Najczęściej bowiem zamawiający naruszali zasady konkurencji poprzez wskazywanie parametrów charakterystycznych dla konkretnego dostawcy, tj: częstotliwość taktowania procesora, poziom pamięci cache, wymóg posiadania przez procesor czterech rdzeni.
– Sformułowanie wymagań technicznych wskazujących na jeden konkretny procesor określonego producenta powoduje po- wstanie sytuacji, w której podmioty ubiegające się o zamówienie publiczne zostają pozbawione swobody wyboru jednego z najistotniejszych komponentów jednostki centralnej komputera – wskazuje UZP.
W ten sposób dostawcy zostają pozbawieni możliwości dowolnej konfiguracji sprzętu. A to odbija się na cenie.
UZP ostrzega także przed dyskryminującym zbiegiem wymagań. Chodzi o sytuacje gdy poszczególne wymagania same w sobie nie dyskryminują przedsiębiorców, ale ich kombinacja utrudnia dostęp do zlecenia.