Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w poniedziałek, że podpisze ustawę ograniczającą subwencje z budżetu dla partii politycznych, kiedy tylko zostanie mu ona przekazana.

"Tak jak zapowiadałem, podpiszę tę ustawę natychmiast, jak do mnie dotrze" - powiedział prezydent na poniedziałkowej konferencji prasowej. Jak dodał, "nie ma żadnych sygnałów, aby istniało jakiekolwiek zagrożenie z punktu widzenia konstytucyjności (dla tej ustawy)".

"Na dzień dzisiejszy moją intencją jest podpisanie tej ustawy jak najszybciej. Opinia publiczna od wielu lat była bombardowana zapowiedziami zmniejszenia wysiłku budżetu państwa na rzecz partii politycznych. I jak sądzę, oczekuje, że dzisiejsze osiągnięcie w postaci ograniczenia tych dotacji będzie jak najszybciej wprowadzone w życie" - powiedział Komorowski.

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął poprawkę senacką ograniczającą wysokość subwencji o 50 proc., począwszy od 1 stycznia 2011 roku.

Za ograniczeniem subwencji budżetowej dla partii politycznych głosowali posłowie PO i PJN, a także część posłów z kół poselskich i niezrzeszonych. Przeciwni byli posłowie PiS, SLD i koalicyjnego PSL.

Ograniczenie dotyczyć ma wszystkich partii mających prawo do korzystania z takich subwencji - także tych, które nie znalazły się w parlamencie, a osiągnęły co najmniej 3-proc. próg w wyborach.

Zgodnie z dotychczas obowiązującą ustawą o partiach politycznych, te ugrupowania, które uzyskały do 5 proc. poparcia w wyborach, otrzymywały subwencję w wysokości 11,53 zł za jeden oddany na to ugrupowanie ważny głos. Te, które uzyskały 5-10 proc. głosów, dostawały 9,22 zł za głos; za 10-20 proc. poparcia w wyborach przysługiwało partii 8,7 zł za głos, a za 20-30 proc. poparcia - 4,61 zł za głos.

Partie uzyskujące powyżej 30 proc. dostawały 1,73 zł za każdy głos. Od przyszłego roku kwoty te ulegną zmniejszeniu o połowę.