Osoby po zdobyciu prawa jazdy kategorii B przez pierwsze osiem miesięcy nie będą mogły jechać szybciej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym. Poza miastem maksymalnie rozpędzą się do 80 km/h, ale na autostradzie i dwujezdniowej drodze ekspresowej będą mogli jechać do 100 km/h – taka poprawkę wprowadził Senat do nowej ustawy o kierujących pojazdami.
Sejmowa komisja infrastruktury zajmie się poprawkami Senatu 4 stycznia 2011 roku.

Limity dla młodych

Wcześniejsza wersja ustawy, którą uchwalił Sejm, określała limity prędkości dla początkujących kierowców tylko w miejscowościach i poza nimi. Skutkowałoby to tym, że nawet na autostradach i drogach ekspresowych początkujący kierowcy musieliby jechać nie więcej niż 80 km/h. Tymczasem pozostali kierowcy na autostradach mogą jeszcze dziś jeździć 130 km/h, ale już niebawem pojadą 140 km/h. Senatorowie postanowili więc, by początkujący kierowcy mogli jechać nawet 100 km/h na autostradach i dużych ekspresówkach, by nie tarasowali drogi, co mogłoby być niebezpieczne.
Przepis mówiący, iż w okresie próbnym (przez pierwsze osiem miesięcy) w terenie zabudowanym nie będą mogli jeździć szybciej niż 50 km/h oznacza, że tego limitu prędkości trzeba będzie przestrzegać, nawet gdy znaki pozwalają na nieco szybszą jazdę. Podobnie w nocy, gdy inni kierowcy mogą jechać szybciej po mieście, bo 60 km/h, to początkujący kierowca nadal będzie musiał się pilnować i jechać jedynie 50 km/h.
Okres próbny, w którym młodzi kierowcy będą musieli szczególnie uważać, zakłada, że za dwa wykroczenia będą kierowani na kurs reedukacyjny. Dodatkowo okres ten zostanie przedłużony o kolejne dwa lata. Za trzy wykroczenie młody kierowca straci prawo jazdy.

Tylko z zielonym liściem

W okresie próbnym kierowcy nie będzie wolno przez pierwsze osiem miesięcy prowadzić samochodu, który nie będzie miał na tylnej szybie naklejki z zielonym liściem klonowym. W dodatku między czwartym a ósmym miesiącem od dnia otrzymania prawa jazdy będzie musiał ukończyć dodatkowe szkolenie. Chodzi o kurs z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym.
W Senacie nie znalazła poparcia poprawka zakładająca, że za dokument prawa jazdy zapłacimy maksymalnie 100 zł. Pozostał więc przepis, że za prawo jazdy kierowcy będą płacić nie więcej niż 200 zł. Jednak szczegółowe stawki określi rozporządzenie do ustawy.
Przepisy te wejdą w rok od ich opublikowania w Dzienniku Ustaw.