11 stycznia odbędzie się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych. Zdecydowali o tym we wtorek posłowie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.



W trakcie burzliwej debaty środowiska sędziowskie zaproponowały wysłuchanie publiczne. Za wnioskiem o wysłuchanie było 12 posłów, nikt nie był przeciwny, a trzech wstrzymało się od głosu.

Środowiska sędziowskie protestowały przeciw zwiększeniu nadzoru administracyjnego ministra sprawiedliwości nad działalnością sądów powszechnych oraz możliwości likwidacji wydziałów rodzinnych i pracy. Krytycznie odnosili się też do zapisu, zgodnie z którym sędziowie rejonowi (około 70 proc. sędziów) nie będą mieć wpływu na wybór prezesa sądu okręgowego, który decyduje w wielu personalnych sprawach ich dotyczących. Projekt przewiduje także wprowadzenie okresowych ocen sędziów.

Wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja zapewniał, że proponowana nowelizacja ma przyczynić się do "usprawnienia zarządzania sądami". Zaznaczył, że Komitet Ministrów Rady Europy rekomendował "podniesienie jakości działania sądów w wymiarze orzeczniczym i funkcjonalnym". Powiedział, że grupa robocza Europejskich Sieci Rad Sądowych postulowała wprowadzenie okresowych ocen sędziów.

Przewodnicząca Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych Ewa Waszkiewicz powiedziała, że likwidacja wydziałów rodzinnych w sądach wprowadziłaby "negatywne skutki społeczne, mogące mieć nieodwracalne następstwa". Zaznaczyła, że z ankiet wysłanych do 200 prezesów sądów, Stowarzyszenie nie otrzymało ani jednej odpowiedzi, której autor byłby za likwidacją wydziałów rodzinnych.

Wiceminister Czaja powiedział, że w nowelizacji chodzi o to, by "nie likwidując specjalizacji (sędziego sądu rodzinnego-PAP), ukształtować system sądów według aktualnych potrzeb". Dodał, że ze statystyk wynika, iż w 50 sądach jest statystycznie obsada 1/2 etatu sędziego, zajmującego się sprawami rodzinnymi, a w ponad 100 sądach - 1 i 1/2 etatu.

Beata Kempa (PiS) stwierdziła, że likwidacja sądów rodzinnych "to żaden zysk, a strata z punktu widzenia małego człowieka jest ogromna". Także Ryszard Kalisz (SLD) powiedział, że likwidacja sądów rodzinnych budzi wątpliwości. "Istotą tych sądów jest szybkość postępowań w sprawach opiekuńczych, w sprawach dotyczących relacji rodzinnych i wewnętrznych" - powiedział.

Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Maciej Strączyński powiedział, że przeciw zapisom, dotyczącym okresowych ocen sędziów, zebrano około 5 tys. podpisów. Złożył też wniosek o wysłuchanie publiczne.

Jarema Sawiński z Krajowej Rady Sądownictwa postulował zmiany w projekcie, by pracowników sekretariatu, którzy wspomagają pracę sędziów, nie zatrudniali dyrektorzy, ale prezesi i wiceprezesi sądów. Także on złożył wniosek o wysłuchanie publiczne.