Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o stosunkach państwo-Kościół, która 31 stycznia 2011 r. ma zakończyć działalność Komisji Majątkowej - poinformował premier Donald Tusk. Do tego czasu Komisja ma przedstawić sprawozdanie z 20 lat swojej działalności.

"Po długiej dyskusji przyjęliśmy projekt ustawy, który kończy działalność Komisji Majątkowej. Zakładamy, że formalnie przestanie ona istnieć 31 stycznia 2011 r., czyli za dwa miesiące" - powiedział premier, zastrzegając równocześnie, że "tak jak już wielokrotnie mówił", Komisja Majątkowa nie podejmuje obecnie żadnych decyzji.

"Będzie zresztą przygotowane sprawozdanie, z którego będzie bardzo wyraźnie wynikało, że od kiedy powstał mój rząd, komisja zajmuje się przede wszystkim wyjaśnianiem tego, co do tej pory zrobiła, a nie rozstrzygnięciami na rzecz Kościoła. Nie dlatego by szkodzić Kościołowi, ale kiedy wysłaliśmy naszych przedstawicieli do Komisji Majątkowej, wiedzieliśmy, że nie zawsze te decyzje zapadały, tak jak powinny" - dodał premier.

Dodał również, że zaproponował, by decyzje dotyczące zwrotu majątków Kościołom i związkom wyznaniowym były "autonomicznymi decyzjami państwa". "Zaproponowałem, abyśmy przyjęli zasadę, że skoro co do istoty sprawy uzgodniono stanowiska państwa i Kościoła, nie będziemy proponowali żadnej odrębnej umowy między państwem a Kościołem, i będziemy zmierzali do tego, aby decyzje dotyczące Kościołów w Polsce - jeśli są decyzjami o charakterze ustawy - żeby to jednak były autonomiczne decyzje państwa polskiego" - powiedział premier.

Nazwał też "szczególną hipokryzją" zarzuty SLD dotyczące nieprawidłowości w działaniu Komisji Majątkowej. "Wstępne informacje, które spływają, pokazują bardzo wyraźnie, że polska lewica jest najbardziej odpowiedzialna za to, w jakim kształcie to ciało funkcjonowało i jakie decyzje podejmowało. Będziemy to oczywiście rozliczać bardzo szczegółowo. Każdą decyzję, która okazała się bezprawna albo krzywdząca czy szkodliwa dla budżetu, samorządu, państwa, opiszemy szczegółowo i pokażemy odpowiedzialność za to, co się działo" - zaznaczył Tusk.

Sprawy związane z roszczeniami byłyby rozpatrywane na zwykłych zasadach

Według przyjętego przez rząd projektu, sprawy związane z roszczeniami byłyby rozpatrywane na zwykłych zasadach, na drodze sądowej.

Podmioty kościelne, państwowe, samorządowe czy prywatne, będące uczestnikami postępowań prowadzonych dotychczas na podstawie przepisów o Komisji Majątkowej w sprawach, w których nie zapadło jeszcze orzeczenie komisji, miałyby sześć miesięcy na wystąpienie o podjęcie zawieszonego postępowania sądowego, a jeżeli nie było ono wszczęte - na wystąpienie do sądu o zasądzenie roszczenia.



Projekt zakłada też, że do 31 stycznia 2011 r. Komisja przedstawi szefowi MSWiA (ministrowi właściwemu do spraw wyznań religijnych oraz mniejszości narodowych i etnicznych) oraz Sekretariatowi Konferencji Episkopatu Polski, Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski sprawozdanie ze swojej działalności.

Ponadto w tym samym okresie Komisja powinna przekazać ministrowi spraw wewnętrznych całą dokumentację zgromadzoną w toku prowadzonych postępowań regulacyjnych oraz wnioski o wszczęcie postępowań złożone, a nierozpatrzone przed 1 stycznia 2011 r. Ocenia się, że do rozpatrzenia pozostało ok. 220 spraw. Od początku działalności Komisja rozpatrzyła ok. 2,8 tys. spraw.

Komisja Majątkowa, powołana do życia ustawą z 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła rzymskokatolickiego, przez ponad 20 lat działalności rozpatrywała wnioski dotyczące przywrócenia lub przekazania własności nieruchomości lub ich części. W jej 12-osobowym składzie zasiadało po sześciu przedstawicieli MSWiA i sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski.

Komisja wielokrotnie była krytykowana

Komisja wielokrotnie była krytykowana m.in. za to, że większość decyzji zapadało bez konsultacji z samorządami czy zarządcami nieruchomości. Media donosiły też, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały być one zaniżane.

W czerwcu warszawska prokuratura postawiła zarzuty siedmiu osobom w sprawie nieprawidłowości przy przekazaniu zakonowi elżbietanek działki w stolicy przez Komisję. We wrześniu sąd w Gliwicach aresztował zaś pełnomocnika instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej Marka P. Prokuratura postawiła mu cztery zarzuty: jeden dotyczy korumpowania osoby z komisji, trzy pozostałe - oszustw. Niedawno zarzut przyjęcia ponad 200 tys. zł łapówek od Marka P. usłyszał mec. Piotr P., pełnomocnik strony kościelnej w Komisji (nie został on aresztowany, zrezygnował już z funkcji w Komisji).

W ub. tygodniu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wszczęła śledztwo z zawiadomienia SLD wobec domniemanych przestępstw w Komisji Majątkowej. Na początku października poseł SLD Sławomir Kopyciński złożył wniosek, według którego prokuratura powinna zbadać wszystkie postępowania Komisji w ciagu 20 lay jej działalności. Poseł uważa, że członkowie Komisji - orzekając ws. zwrotu Kościołowi majątku - wielokrotnie przekraczali uprawnienia i poświadczali nieprawdę.

Wg posła Kopycińskiego, powołującego się na dane Komisji, od początku działalności przekazała ona Kościołowi ponad 500 nieruchomości za ponad 24 mld zł i grunty rolne o powierzchni 76 tys. ha.

Zdaniem sekretarza KEP bp. Stanisława Budzika, sumy podawane przez Kopycińskiego są nieprawdziwe. Według biskupa w ramach prac Komisji Majątkowej Kościół otrzymał z budżetu 107,5 mln zł odszkodowania za mienie utracone w PRL.