Wyrok skazujący wydany w innym państwie unijnym będzie mógł ulec zatarciu tylko według przepisów obowiązujących w państwie skazania.
Sąd polski, orzekający w sprawie uznania i wykonania europejskiego nakazu aresztowania, nie będzie bezwzględnie związany wymiarem kary orzeczonej przez sąd zagraniczny. Takie zmiany zakłada projekt nowelizacji kodeksu karnego, który wczoraj omawiała Rada Ministrów.
– Wprowadzenie wyraźnego zapisu stwierdzającego, że kara orzeczona za granicą nie może przekroczyć maksymalnego wymiaru kary przewidzianej za dane przestępstwo w polskim prawie, jest słusznym i rozsądnym rozwiązaniem. Jest to bardzo trafna zmiana – mówi prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego.
W wypadkach, w których przekraczałaby ona górną granicę ustawowego zagrożenia za dany czyn, sędziowie określaliby jej wymiar według prawa polskiego, uwzględniając okres rzeczywistego pozbawienia wolności za granicą oraz wykonaną tam karę. Zgodnie z projektem wznawiane będą ponadto postępowania zakończone prawomocnym orzeczeniem odmawiającym przekazania, jeżeli sąd orzekł o wykonaniu kary albo środka polegającego na pozbawieniu wolności w wymiarze przekraczającym górną granicę ustawowego zagrożenia. Projektodawcy proponują, aby w postępowaniu karnym uwzględniane były prawomocne orzeczenia skazujące, które zostały wydane przez sądy karne w innych krajach Unii Europejskiej. Zgodnie z projektem sąd polski nie byłby nimi jednak związany, jeżeli sprawca nie odpowiadałby za konkretny czyn w myśl naszego prawa. Nowe regulacje nie będą zatem obejmować sytuacji, gdy skazanie nastąpiło za zachowanie, które nie stanowi przestępstwa według polskich przepisów karnych. Wyjątki dotyczyłyby również przypadków, w których orzeczenie obejmowało nieznany w naszym systemie rodzaj kary lub sprawca w ogóle jej nie podlega.
– Obowiązek uznawania zagranicznych orzeczeń wynika wyraźnie z unormowań traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Dobrze jednak, że także taki przepis zostanie wprowadzony do polskiego ustawodawstwa, gdyż regulacje unijne w tym zakresie wejdą w życie jako wprost obowiązujące prawo dopiero za cztery lata – dodaje prof. Piotr Kruszyński.
Według projektu skazanie przez sąd innego państwa członkowskiego będzie podlegać zatarciu zgodnie z prawem, na podstawie którego wydano takie orzeczenie. W takim przypadku nie będą ponadto stosowane przepisy, które przewidują konieczność jednoczesnego zatarcia wszystkich skazań.