Sędziowie chcą wiążąco zlecać prokuratorom wnoszenie aktów oskarżenia. Prokuratorzy popierają zgłoszone postulaty, ale nie kosztem ich kompetencji.
Przyspieszenie rozpoznawania spraw w sądach i poszerzenie szybkiego rozpoznawania spraw bez rozprawy to najważniejsze cele obszernego projektu zmian kodeksów karnych, który przedstawiło ostatnio Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia.
W projekcie zaproponowano zmiany, które przyśpieszą rozpoznawanie spraw, poszerzą możliwości szybkiego zakończenia spraw bez rozprawy, przebudują model postępowania odwoławczego, ograniczając m.in. jedną z największych wad obecnego modelu procesu, czyli uchylanie spraw nawet po kilka razy do ponownego rozpoznania – podkreśla sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia.

Sędzia w roli prokuratora

Ma się do tego przyczynić przede wszystkim przyznanie sędziom możliwości zlecania prokuratorom wszczęcia postępowania przygotowawczego, a nawet wniesienia aktu oskarżenia do sądu. Oskarżenie podejrzanego miałoby być dopuszczalne tylko, gdy uzasadniają to zebrane dowody.
– Zmiana zapewni pokrzywdzonemu prawo do sądu, albowiem będzie on mógł zażaleniem wymusić na prokuratorze wniesienie aktu oskarżenia, ale tylko wtedy, gdy sąd uzna rozpoznanie sprawy w trybie procesowym za zasadne – uzasadniają swoją propozycję autorzy projektu.
Zaproponowane rozwiązanie zaskoczyło prokuratorów.
– Samą inicjatywę Iustitii oceniam pozytywnie. W projekcie brak jednak kompleksowego spojrzenia na proces karny. Nakazywanie przez sąd sporządzenia aktu oskarżenia jest całkowitym pomieszaniem ról procesowych. Sąd w żadnej mierze nie powinien wcielać się w rolę oskarżyciela. Mechanizmem gwarancyjnym niech pozostanie subsydiarny akt oskarżenia wnoszony przez pokrzywdzonego – mówi prokurator Jacek Skała, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury Rzeczpospolitej Polskiej. Podkreśla on, że dziś około 95 proc. prokuratorskich aktów oskarżenia kończy się wyrokami skazującymi.



Dowody do uzupełnienia

Sędziowie chcą ponadto zminimalizować rolę sądu w postępowaniu dowodowym. Sąd miałby odzyskać możliwość zwrócenia prokuratorowi sprawy dotkniętej brakami w każdej sytuacji, gdy musiałby sam dokonywać czynności innych niż przeprowadzenie rozprawy. Dzisiaj jest to dopuszczalne, gdy takie wady powodują znaczne trudności.
Zdaniem prokuratorów obecne uregulowania dotyczące zwrotu sprawy prokuratorowi zgadzają się z zasadą tzw. ekonomiki procesowej. Wprowadzenie takiego rozwiązania doprowadzi do powrotu do starych praktyk w sądach i zwracania spraw pod każdym pretekstem tylko po to, by ich się pozbyć.
– Sąd powinien mieć prawo do zwrócenia sprawy prokuratorowi, natomiast nie może ono być bezwzględne. Prawo to powinno być ograniczone do sytuacji, kiedy sędzia nie może sam konwalidować błędów powstałych w trakcie postępowania – podkreśla dr Ryszard Kuciński, były prokurator i radca prawny z Warszawy.

Trzeba wspólnego projektu

Zmienić miałaby się także instytucja dobrowolnego poddania się karze. Zdecydowana większość wniosków o wydanie wyroku i orzeczenie uzgodnionej z oskarżonym kary bez przeprowadzenia sądowej rozprawy jest dzisiaj uwzględniana. W ocenie stowarzyszenia sąd powinien mieć prawo do zmiany treści wniosku w porozumieniu z oskarżonym bez kierowania sprawy na rozprawę. Mógłby więc wpływać na treść wniosku, niezależnie od tego, co uzgodnił w nim prokurator.