W sądach polubownych będą też rozpatrywane spory korporacyjne między spółką a wspólnikiem. Sądownictwo polubowne jest bardziej skuteczne niż sądy państwowe – uważa 50 proc. prawników.
Do Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej (KIG) wniesiono już w tym roku ponad 240 spraw. Taka liczba jest niemal równa ilości postępowań, jakie wpływały w poprzednich latach w ciągu wszystkich 12 miesięcy.
– Na wzrost zainteresowania przedsiębiorców arbitrażem z pewnością wpływa fakt, że coraz więcej ludzi biznesu uświadamia sobie atuty postępowania polubownego – mówi Andrzej Kalwas, przewodniczący Rady Arbitrażowej Sądu Arbitrażowego przy KIG.
Dwa lata temu do Sądu Arbitrażowego przy KIG wniesiono 260 spraw, w 2009 roku liczba ta wzrosła do 352 sporów. Do końca lipca wpłynęło ich już 242, czyli niemal połowa sporów rozpatrywanych w latach ubiegłych. Także do Sądu Arbitrażowego przy PKPP Lewiatan z roku na rok trafia coraz więcej sporów.
– Przedsiębiorcy decydują się na zapis na sąd polubowny szczególnie w wypadku dużych inwestycji, sprzedaży przedsiębiorstw lub gdy partnerem biznesowym jest firma zagraniczna – wskazuje dr Beata Gessel-Kalinowska vel Kalisz, wspólnik zarządzający kancelarii Gessel, wiceprezes Sądu Arbitrażowego Lewiatan.
– Na popularyzację arbitrażu wpływa też fakt, że polscy przedsiębiorcy, działający za granicą, stykają się z arbitrażem w praktyce i wynoszą stąd pozytywne doświadczenia. W europejskiej kulturze biznesowej rozstrzyganie sporów w drodze arbitrażu jest wręcz dobrą praktyką biznesową – podkreśla Andrzej Kalwas.
Najwięcej postępowań arbitrażowych jest prowadzonych w sporach wynikających ze sprzedaży, umów agencyjnych oraz związanych z instytucją komisu.
– Niektóre spory gospodarcze, np. dotyczące dużych inwestycji budowlanych, wymagają specjalistycznego doświadczenia i wiedzy, której sędziowie państwowi po prostu nie mają jak posiąść – zaznacza dr Rafał Morek, adwokat z kancelarii K&L Gates.

Strach przed nieznanym

Mimo wzrostu liczby postępowań prowadzonych w ramach arbitrażu, ta droga rozwiązywania sporów nie jest jeszcze tak popularna, jak w innych krajach w Europie.
– Sądownictwo polubowne w Polsce nie jest nazbyt rozpowszechnione. Przez ostatnie 20 lat rozwój gospodarczy, który obserwowaliśmy, niestety nie szedł w parze z rozwojem instytucji arbitrażu – zauważa Beata Gessel-Kalinowska vel Kalisz.
Ponadto prawnicy wskazują, że na zwiększającą się ostatnio liczbę spraw rozstrzyganych przez sądy arbitrażowe wpływa nie tyle wzrost popularności tej instytucji, ile kryzys gospodarczy i wysokie opłaty sądowe.
– Wskutek kryzysu przedsiębiorcy często nie wykonują zawartych przez siebie umów, co prowadzi do powstania sporów. Jeśli zaś umowy takie zawierają klauzulę arbitrażową, to oczywiste jest, że spór powstały na gruncie niewykonania umowy zostanie skierowany do sądu arbitrażowego – tłumaczy Krzysztof Kowalczyk, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.



Główną przyczyną korzystania z arbitrażu przez nielicznych przedsiębiorców jest brak znajomości jego zasad.
– Strony, a nawet sami pełnomocnicy, boją się nieznanego. Uważam, że należy szeroko rozpropagować arbitraż, przekonując o rzetelności i efektywności w rozstrzyganiu spraw – ocenia prezes Sądu Arbitrażowego w Rzeczypospolitej Polskiej, Marcin Szczeblewski.
Aby zmienić istniejącą sytuację, w rozpowszechnianie arbitrażu powinny aktywnie włączyć się przede wszystkim instytucje państwowe.
– Arbitraż nie jest już postrzegany jako niepożądana konkurencja dla sądów powszechnych, a takie myślenie niestety pokutowało przez długie lata wśród wielu urzędników. Z drugiej strony daleko nam do standardów niektórych krajów, gdzie państwo wprost zachęca przedsiębiorców, by korzystali z polubownego rozstrzygania sporów – wskazuje Andrzej Kalwas.

Arbitraż dla spółek

Do popularyzacji sądownictwa polubownego mogą się również przyczynić zmiany w obowiązującym prawie. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości przygotowała ostatnio projekt, który jednoznacznie dopuszcza możliwość rozstrzygania w drodze arbitrażu tzw. sporów korporacyjnych, np. między spółką a wspólnikiem.
– Obecna regulacja tzw. zdatności arbitrażowej, która wyznacza kategorie spraw, które mogą być rozstrzygane w drodze arbitrażu, budzi istotne wątpliwości. Nowelizacja miałaby je usunąć i już przez to stworzyć ramy prawne bardziej przyjazne arbitrażowi – mówi Rafał Morek.
Zmianie mają ulec również przepisy prawa upadłościowego i naprawczego, według których z chwilą ogłoszenia upadłości zapis na sąd polubowny dokonany przez upadłego traci moc, zaś toczące się już postępowania polubowne ulegają umorzeniu.
– Im prostsze procedury, tym więcej postępowań arbitrażowych i tym większe odciążenie sądów powszechnych. Na dobrych rozwiązaniach skorzystają zatem wszyscy – podkreśla Kalwas.
3 proc. sporów gospodarczych jest rozstrzygane przez sądownictwo polubowne według danych zebranych przez Bank Światowy
OPINIA
Michał Kocur
radca prawny, wspólnik w kancelarii Woźniak Kocur
Twierdzenie to jest prawdziwe na tyle, że arbitraż wymaga od stron oraz arbitrów zaakceptowania reguł, które bardzo łatwo jest naruszyć. Strony muszą powstrzymywać się przed podejmowaniem prób wpływania na arbitrów, zwłaszcza tych, których same wyznaczyły. Również arbitrzy muszą zaakceptować, iż po wyznaczeniu przez strony nie są oni rzecznikami strony, lecz powinni rozstrzygać spór w sposób bezstronny i niezależny. Jeżeli istnieje obawa, że druga strona sporu reguł tych nie będzie przestrzegać, lepiej pozostawić rozstrzygnięcie sprawy sądowi państwowemu.
Rozwiązania sporów na drodze arbitrażu / DGP