Zakończone procesy w trybie wyborczym będzie można wznowić w zwykłym trybie, jeśli "wyborcze" rozstrzygnięcie budzi istotne wątpliwości - taką zmianę ordynacji wyborczych i ustaw referendalnych, w wykonaniu wyroków Trybunału Konstytucyjnego, proponuje Senat.

We wtorek sprawą zajęły się połączone senackie komisje: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji. Zmiany dotyczą przepisów o ochronie dóbr osobistych przed rozpowszechnianiem zawierających nieprawdziwe informacje materiałów wyborczych i materiałów agitacyjnych dotyczących referendum.

Autorzy projektu proponują, aby - w imię "ekonomiki legislacyjnej" - sprawy dotyczące procesu wyborczego uregulować w jednej ustawie wyborczej (parlamentarnej) oraz w jednej ustawie referendalnej - w pozostałych zaś odesłać tylko do tych ustaw.

Na mocy nowelizacji utrzymano by w procesach wyborczych dwuinstancyjność orzekania (sąd okręgowy i apelacyjny) i niemożność składania skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Dopuszczona natomiast ma zostać możliwość wznowienia postępowania po wyborach.

Procesy w trybie wyborczym - aby móc niezwłocznie zawiadomić wyborców, że określone informacje o kandydacie na radnego, posła, senatora czy prezydenta są nieprawdziwe - mają bardzo skrócone terminy postępowania sądowego. Sąd okręgowy rozpoznaje wniosek w ciągu 24 godzin, nawet pod usprawiedliwioną nieobecność wnioskodawcy lub uczestnika postępowania. Na postanowienie sądu okręgowego, w terminie 24 godzin od jego wydania, można złożyć do sądu apelacyjnego, który rozpozna je także w 24 godziny.

TK uznał w 2009 r., że taka "szybka ścieżka" jest dopuszczalna

Przepisy mówią, że taki wniosek wyborczy można złożyć, jeżeli rozpowszechniane (także w prasie) materiały wyborcze, a w szczególności plakaty, ulotki, hasła i wypowiedzi lub inne formy prowadzonej w okresie kampanii wyborczej agitacji zawierają informacje nieprawdziwe. Wówczas kandydat na radnego lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o: zakaz rozpowszechniania takich informacji, przepadek materiałów wyborczych zawierających takie informacje, nakaz sprostowania lub publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste, nakaz przeproszenia osoby, której dobra osobiste naruszono, czy nakaz wpłacenia kwoty do 10 000 złotych na rzecz instytucji charytatywnej.

TK uznał w 2009 r., że taka "szybka ścieżka" jest dopuszczalna, ale ze względu na szybkość postępowania niekiedy może dojść do poważnego naruszenia zasady prawdy materialnej - którą z zasady kierują się sądy. TK stwierdził, że powinno być zagwarantowane prawo do wznowienia postępowania już niezależnie od kampanii wyborczej i poza nią. Chodzi o skonstruowanie mechanizmu, który pozwoliłby prowadzić postępowanie sądowe w celu dojścia do prawdy materialnej, jeśli wydane prawomocne orzeczenie budzi w tym zakresie poważne wątpliwości.

Projekt nowelizacji zakłada więc możliwość wznowienia postępowania po wyborach.