Z rozpoczęciem inwestycji przeciwpowodziowej nie trzeba będzie czekać, aż właściciel zgodzi się na wywłaszczenie. Po wydaniu decyzji od razu będzie można przystąpić do prac – przewiduje przyjęta przez Sejm specustawa powodziowa.
Zapobieganie tragicznym skutkom powodzi będzie łatwiejsze. To skutek przyjętej przez Sejm ustawy o szczególnych zasadach przygotowania realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych. Tzw. specustawa powodziowa przewiduje uproszczone procedury wywłaszczania nieruchomości pod budowę polderów przeciwpowodziowych, zbiorników retencyjnych czy wałów przeciwpowodziowych.
Uproszczone procedury pod inwestycje przeciwpowodziowe będą identyczne jak te, które obowiązują dziś przy wywłaszczaniu pod budowę dróg czy inwestycji na Euro 2012. Nie będzie więc konieczności wydawania dwóch odrębnych decyzji – o lokalizacji inwestycji i o wywłaszczeniu gruntów. Obie te decyzje będą się mogły znaleźć w jednym akcie. Dodatkowo inwestor nie będzie musiał czekać z rozpoczęciem prac na zgodę właściciela gruntu na wywłaszczenie. Nawet jeżeli właściciel będzie zgłaszał swoje zastrzeżenia i nie będzie chciał się zgodzić na zaproponowaną mu kwotę odszkodowania, to inwestor będzie mógł zająć grunt i przystąpić do pracy. Oczywiście będzie to możliwe po uprawomocnieniu się decyzji lokalizacyjnej i wywłaszczeniowej.
Aby uniknąć sądowych sporów z właścicielami o odszkodowania, ustawa ma też zachęcić ich do dobrowolnego przekazywania swoich posiadłości. Przewiduje ona, że właściciele, którzy szybko opuszczą wywłaszczone działki, będą mogli otrzymać odszkodowania wyższe o 5 proc.
– Rozwiązania tego typu sprawdziły się już w postępowaniach dotyczących nabywania nieruchomości pod drogi. Właściciele, zdając sobie sprawę, iż przejęcie gruntów jest nieuniknione, chętnie przyspieszają wydanie nieruchomości i lokali, wiedząc, iż dzięki temu zyskają dodatkowo wyższe odszkodowanie – mówi Leszek Mokosa, główny specjalista ds. prawnych w Mostostalu Warszawa.
Ustawa trafi teraz do Senatu.