W jakich sytuacjach opłaca się gminie kupić fotoradar, a w jakich go wydzierżawić? Jakie środki musi zaangażować gmina, która chce sama obsługiwać urządzenia pomiarowe? Jakie czynności związane z eksploatacją fotoradarów straż gminna może zlecać firmie zewnętrznej?
Straże gminne, które decydują się na wykorzystanie tzw. fotoradarów do prowadzonej przez siebie kontroli ruchu drogowego, korzystają z dwóch rozwiązań – kupują własne fotoradary lub wydzierżawiają je od podmiotów zewnętrznych. To, które z nich wybrać, zależy przede wszystkim od możliwości finansowych gminy.
Dzierżawa fotoradaru pozwala na zminimalizowanie kosztów związanych z jego obsługą. W razie wyboru takiej opcji straż gminna musi posiadać tylko pomieszczenie akceptowane przez Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców (CEPiK) i ewentualnie podstawowy sprzęt informatyczny. Resztę zapewnia firma zewnętrzna, która jest właścicielem urządzenia pomiarowego. Jednostka samorządu terytorialnego nie ponosi tutaj dodatkowo ryzyka finansowego. Nie musi bowiem kupować urządzenia pomiarowego, a co najważniejsze nie ma potrzeby zatrudniania dodatkowych funkcjonariuszy straży!
Dzierżawa fotoradaru może okazać się optymalnym rozwiązaniem dla każdej straży gminnej bez względu na jej wielkość. Firma udostępnia swoją wiedzę, doświadczenie, sprawdzoną logistykę oraz cały sprzęt począwszy od pierwszego dnia świadczenia usługi. Firma zewnętrzna, która dysponuje dobrym oprogramowaniem, wspomaga prowadzenie przez straż gminną czynności wyjaśniających i pozwala im zaoszczędzić czas, który potrzebny jest na zwyczajnie techniczną pracę polegającą na wpisywaniu danych, drukowaniu, kopertowaniu, adresowaniu i wysyłaniu dokumentów pocztą.
Doświadczenia wskazują, że przy dobrej organizacji pracy w jednostce straży gminnej przy rejestracji 500- 600 wykroczeń miesięcznie potrzebny jest dodatkowo jeden strażnik i pracownik biurowy lub pracownik firmy zewnętrznej. Przy rejestracji 1000 – 1500 wykroczeń miesięcznie do pracy trzeba zaangażować już trzech strażników i trzech pracowników, zaś do obsługi ok. 2000 wykroczeń miesięcznie potrzebnych jest czterech strażników i czterech lub pięciu pracowników.
W przypadku zakupu fotoradaru na własność jednostka samorządu musi jednorazowo zainwestować około 250 – 300 tys. zł. Na ten koszt składa się między innymi cena samego urządzenia, jego serwis i ubezpieczenie, komputery, drukarki, oprogramowanie, samochód i wiele innych narzędzi potrzebnych do jego obsługi. Straż musi też dysponować pomieszczeniem spełniającym rygory CEPiK. Ważną sprawą jest także to, że automatyczna rejestracja wykroczeń dyscyplinuje kierowców, co w konsekwencji powoduje znaczne zmniejszenie ilości pomiarów. Tym samym rozbudowana infrastruktura i zainwestowane pieniądze często nie zwracają się. Wartym podkreślenia jest fakt, że jeśli straż gminna jest bardzo dobrze zorganizowana, to dopiero przy pułapie rejestracji 3 – 4 tys. wykroczeń miesięcznie jej średni jednostkowy koszt pozyskania zapłaconego mandatu mieści się w przedziale 45 – 50zł i jest zbieżny z ceną oferowaną przez profesjonalne firmy zewnętrzne.
Wiele problemów rodzi też niekiedy zagadnienie podziału uprawnień związanych z obsługą fotoradaru pomiędzy straż gminną, a pracowników firmy. Warunki współpracy straży z firmami zewnętrznymi wyszczególniając czynności, które wykonują strażnicy, oraz te, które mogą wykonywać pracownicy, zostały dokładnie określone w piśmie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z 17 czerwca 2008r, sygn. akt DBP-III-026/928/08/MJO. Straże gminne, które do niego sięgną, nie powinny mieć żadnych problemów z prawidłowym rozdziałem zadań.
Statystyki z ostatnich sześciu lat wskazują niezbicie, że w tych gminach i miastach, gdzie straże korzystały z fotoradarów, nie zanotowano wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Jest to argument nie do podważenia we wszelkich sporach pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami fotoradarów.

Marek Seweryński, dyrektor firmy Meron w Gdańsku