Nastąpił spadek znaczenia walnego zgromadzenia, jako płaszczyzny realizacji interesów akcjonariuszy. Wskutek rozwoju komunikacji elektronicznej walne zgromadzenia nie są potrzebne akcjonariuszom do osiągania korzyści inwestycyjnych.
Jeśli powodem braku aktywności korporacyjnej akcjonariuszy, a zwłaszcza braku udziału w walnych zgromadzeniach, miałyby być kwestie kosztów i czasu, to już dawno akcjonariusze wykorzystywaliby dostępne możliwości i ułatwienia w dostępie do walnego zgromadzenia. A tak się jednak nie dzieje.
Na polskim rynku już od 2005 r. dostępna jest oferta transmisji internetowych walnych zgromadzeń.
Od kilku lat jedynie najbardziej innowacyjne spółki zamawiają transmisje walnych zgromadzeń. Jednakże faktyczna liczba transmitowanych walnych zgromadzeń oscyluje wokół marginalnych wartości (20–30). Również frekwencja, za wyjątkiem może spółek budzących medialne zainteresowanie, np. PKN Orlen jest niewielka. Z marginalnym zainteresowaniem spotkała się możliwość głosowania przez internet z udziałem pełnomocnika.

Dobre praktyki

Nie zdały egzaminu zapisy Dobrych Praktyk Spółek Notowanych 2008 rekomendujące jak najszersze użycie komunikacji elektronicznej w kontaktach z inwestorami.
Widoczny jest brak zainteresowania akcjonariuszy udziałem w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy (WZA), dokumentowany w kolejnych badaniach inwestorów. Natomiast obficie reprezentowana jest problematyka różnych aspektów transakcji, najnowszych technik interpretacji trendu etc.
Transmisje zamawiane są raczej z powodów wizerunkowych czy też w celu jedynie formalnego sprostania wymogom dobrych praktyk niż rzeczywistego zapotrzebowania akcjonariuszy.



Kwestia czasu i kosztów

Dostęp do walnego zgromadzenia poprzez transmisję internetową powoduje zaoszczędzenie kosztów dojazdu, ale wymaga poświęcenia czasu, jaki zajmuje walne zgromadzenie. Paradoksalnie nawet walne zgromadzenie z pełnym elektronicznym dostępem wydłuży trwanie tego wydarzenia o konieczny czas na wypowiedzi akcjonariuszy i głosowanie on-line. Pomijam tu kwestię ewentualnych nadużyć i obstrukcji, z którymi też trzeba się liczyć i które dodatkowo mogą ten czas wydłużyć.
W związku z tymi faktami między bajki należy włożyć miraże, jakoby inwestorzy miło spędzając czas pod palmami lub w domowych pieleszach, będą realizować drogą elektroniczną swoje uprawnienia korporacyjne.
Komunikacja elektroniczna ułatwiająca dostęp do walnego zgromadzenia nie zlikwiduje też braku poczucia wpływu na działalność spółki w przypadku posiadania przez akcjonariusza niewielkiej liczby akcji. Mało tego, w przypadku głosowania niewielką liczbą akcji jeszcze bardziej może uwidocznić akcjonariuszowi brak jego wpływu.
Jako praktyk uczestniczący w budowie rynku komunikacji elektronicznej, jestem zwolennikiem szerokiego korzystania przez spółki i akcjonariuszy z komunikacji elektronicznej.
Jednakże nadzieje na przełomową aktywizację akcjonariuszy są pozbawione podstaw. Nie w kosztach dostępu do walnego zgromadzenia należy szukać źródeł słabej aktywności korporacyjnej.



Spadek znaczenia

Nastąpił spadek znaczenia walnego zgromadzenia, jako płaszczyzny realizacji interesów akcjonariuszy. Wskutek rozwoju komunikacji elektronicznej walne zgromadzenia, jak i korzystanie z praw korporacyjnych nie są potrzebne akcjonariuszom do osiągania korzyści inwestycyjnych.
Problem nie tkwi w trudnościach i kosztach dostępu do WZA, ale w tym, iż rozwój technik komunikacyjnych spowodował uwiąd, a przynajmniej spadek znaczenia walnego zgromadzenia jako platformy realizacji interesów akcjonariuszy. Akcjonariusze, przede wszystkim indywidualni, zamiast brać udział w WZA, realizują praktycznie wszystkie swoje interesy poza walnym zgromadzeniem przez zachowania transakcyjne, zakup i sprzedaż akcji.
Transakcje internetowe umożliwiają w trybie online zarówno zostanie akcjonariuszem, jak i zmianę tego statusu w zależności od oceny sytuacji spółki. W ten sposób wszystkie sprawy, które są przedmiotem decyzji walnego zgromadzenia, a zwłaszcza te, które dotyczą korzyści lub obciążeń finansowych, mogą być zdyskontowane odpowiednio wcześniej w cenie akcji.

Dominuje globalizacja

Również globalizacja rynków finansowych powoduje, iż to globalne trendy zdają się być ważniejszą dominantą decyzji niż sytuacja samej spółki czy decyzje walnego zgromadzenia.
Dominujące zachowania transakcyjne skutkujące zmianą ceny akcji są błyskawiczną oceną wszelkich wydarzeń w spółce, jak również tych kwestii, które są domeną decyzji walnego zgromadzenia.
Mówiąc w dużym skrócie, walne zgromadzenia nie są już potrzebne akcjonariuszom do realizacji zwrotu z inwestycji w akcje spółek notowanych.
Walne zgromadzenie staje się jedynie wydarzeniem formalnym, gdzie jego uczestnicy odgrywają swoje role i podejmują wymagane przez kodeks spółek handlowych decyzje, których znaczenie i realne skutki dokonały się już wcześniej i znalazły odzwierciedlenie w cenie akcji. Wszystkie sprawy, które są przedmiotem decyzji walnego zgromadzenia, a zwłaszcza te, które dotyczą korzyści lub obciążeń finansowych, mogą być zdyskontowane odpowiednio wcześniej w cenie akcji. Akcjonariusz już nie musi być aktywnym uczestnikiem walnego zgromadzenia, żeby podejmowane tam decyzje miały ekonomiczny sens.
W latach 2005–2007 prezes InfoGiełdy SA, obecnie prowadzi firmę CONTACTOR Corporate Solutions. Publikuje w „Przeglądzie Corporate Governance” wydawanym przez Polski Instytut Dyrektorów