Wyznaczenie starosty jako organu, któremu oddawane będą na przechowanie odnalezione rzeczy, jeśli ich wartość przekroczy 50 zł - przewiduje projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego, nad którym pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości.

Jak wskazał resort sprawiedliwości w zamieszczonym na swych stronach internetowych uzasadnieniu projektu nowelizacji, wprowadzenie zmian jest konieczne, gdyż przepisy dotyczące rzeczy znalezionych nie były zmieniane od 1965 r., czyli wejścia w życie K.c. Dlatego, jak zaznaczono, niezbędne jest ich dostosowanie do aktualnych warunków społeczno-gospodarczych.

Zgodnie z proponowanymi zapisami, jeśli ktoś odnajdzie zagubioną rzecz, a nie będzie w stanie ustalić jej właściciela, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym starostę właściwego ze względu na miejsce znalezienia. Jeśli jednak znalezione zostaną pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności lub rzeczy mające wartość historyczną, naukową lub artystyczną o wartości ponad 50 zł, trzeba je będzie przekazać niezwłocznie właściwemu staroście. Wówczas starosta ma ogłosić publicznie o znalezieniu takiej rzeczy.

Jeśli jednak, jak podaje projekt, rzecz zostanie znaleziona w budynku publicznym lub na przykład w pociągu lub autobusie, znalazca powinien - tak jak dotychczas - oddać ją zarządcy tego budynku lub środka komunikacji. "Istnieje większe prawdopodobieństwo podjęcia w tych miejscach odpowiednich poszukiwań przez osobę, która rzecz zgubiła" - wskazał resort sprawiedliwości.

"Projekt urealnia przepisy, które obecnie zawierają luki"

"Projekt idzie w dobrym kierunku, urealnia przepisy, które obecnie zawierają luki" - ocenił Paweł Księżak z Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Łódzkiego.

Jak wskazał, do tej pory nie było na przykład wiadomo, co ze znalezionymi przedmiotami ma robić zarządca budynku lub środków transportu publicznego. Według aktualnego zapisu K.c. zarządca ten miał postąpić z nimi "zgodnie z właściwymi przepisami". "Problem polegał na tym, że tych szczegółowych przepisów nie było" - mówił Księżak.

Według projektu resortu zarządca, jeśli nie będzie w stanie ustalić właściciela znalezionej rzeczy, będzie musiał ją oddać - podobnie jak znalazca - właściwemu staroście.

Według Księżaka określenie starosty jako organu, któremu należy oddawać znalezione przedmioty, zapewni większą przejrzystość przepisów. Obecnie K.c. mówi jedynie o "właściwym organie państwowym".

Proponowane przepisy utrzymują zasadę, iż osoba, która odnalazła rzecz, może domagać się znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej jej wartości. Ponadto dodają, że znalazca może zastrzec wobec przechowującego znalezioną rzecz, iż będzie się domagał znaleźnego w wypadku zgłoszenia się właściciela zguby do osoby przechowującej. Projektem opracowanym w marcu bieżącego roku ma zająć się stały Komitet Rady Ministrów.