Sąd Rejonowy w Warszawie zgłosił zapytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE, kto ma zapłacić 40 euro kosztów stawienia się przebywającego w Irlandii świadka na przesłuchanie: sąd irlandzki czy wnioskujący sąd polski.

Ta sprawa to tylko jedna z dwunastu, jakie w ramach tzw. pytań prejudycjalnych zgłoszonych do Luksemburga przez polskie sądy w 2009 roku, rozpatruje unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.

W połowie ubiegłego roku sąd rejonowy w Warszawie zwrócił się do sądu w Irlandii w ramach współpracy sądowniczej w UE o przedstawienie dowodu w postaci przesłuchania przebywającego w Irlandii świadka. Sąd irlandzki nie odmówił współpracy, ale po przesłuchaniu przesłał do Polski rachunek opiewający na 40 euro, na pokrycie kosztów stawienia się świadka.

Pytanie warszawskich sędziów do Trybunału Sprawiedliwości UE brzmi: kto powinien zostać obciążony kosztami, które należą się świadkowi za stawienie na przesłuchanie - sąd wnioskujący przesłuchanie, czy ten, który go dokonał? Co ciekawe, współpraca między sądami UE, na podstawie której istnieje możliwość przesłuchania świadka na wniosek sądu z innego kraju, istnieje od lat 90., tymczasem dopiero polski sąd postawił jako pierwszy pytanie o koszty...

Wyroku można oczekiwać najwcześniej pod koniec roku, gdyż rozprawy w Luksemburgu zwykle trwają około 17 miesięcy. Na szczęście wniesienie zapytania prejudycjalnego nic nie kosztuje polski sąd rejonowy - oceniły źródła w Trybunale, które przybliżyły opisaną sprawę.

Według przedstawionych statystyk, oprócz 12 pytań prejudycjalnych, obecnie w Trybunale jest 11 skarg Komisji Europejskiej przeciwko Polsce - najwięcej w przypadku nowych krajów członkowskich UE. Węgry mają tylko jedną sprawę, a Bułgaria i Łotwa żadnej. Natomiast Polsce wciąż daleko do rekordzistów, czyli Grecji, przeciwko której w Trybunale są rozpatrywane aż 22 skargi, Włoch - 19 spraw, czy Hiszpanii - 16.

Polska od czasu wejścia do UE przegrała z KE wszystkie siedem spraw skierowanych przeciwko Polsce za brak wdrożenia lub uchybienia we wdrażaniu unijnego prawa i zobowiązań; pięć spraw Polska przegrała w 2009 roku, a dwie w 2008. W tej klasyfikacji znowu liderem jest Grecja, która w samym 2009 roku przegrała z KE aż 22 sprawy, dotyczące uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.