Duże firmy monopolizują rynek, zastrzegając na wyłączność popularne wzory przemysłowe. Urząd Patentowy, rejestrując znak towarowy, bada tylko poprawność formy zgłoszenia. Zgłoszenie wzoru przemysłowego do ochrony powinno nastąpić w ciągu 12 miesięcy.
Rośnie liczba postępowań o unieważnienie znaków to-warowych zarejestrowanych przez Urząd Patentowy. Przedsiębiorcy używający popularne i od dawna wykorzystywane symbole czują się bowiem pokrzywdzeni zastrzeganiem go przez konkurentów.
– Powszechną praktyką dużych firm, które dysponują znacznymi zasobami finansowymi, przeznaczonymi na promocję i ochronę własności przemysłowej, jest zgłaszanie i rejestrowanie wszystkich możliwych wariantów, nawet tych, które nie są później używane – mówi Robert Jarzynka, wspólnik w Kancelarii Prawno-Patentowej Jarzynka i Wspólnicy, wiceprezes Polskiej Izby Rzeczników Patentowych.
Działania takie mają na celu nie tylko maksymalne zabezpieczenie swoich praw, ale także blokowanie konkurencji swobodnego dostępu do rynku.

Prawo ochronne

– Lawinowe zastrzeganie wzorów towarowych przez wielkie firmy można zauważyć także w branży złotniczo-jubilerskiej – mówi Janusz Kowalski, przewodniczący Ogólnopolskiej Komisji Złotniczo-Jubilerskiej Związku Rzemiosła Polskiego.
I dodaje, że zdarzają się sytuacje, gdy potężne koncerny monopolizują rynek także w inny sposób. Zatrudniają miejscowych jubilerów, z którymi współpracę rozwiązują zaraz po tym, gdy własny wzór jubilerski zgłoszą z zastrzeżeniem, że może z niego korzystać także korporacja.
– Prawo ochronne udzielone na znak towarowy zgłoszony w Urzędzie Patentowym w złej wierze może zostać unieważnione w trybie postępowania spornego – informuje Karol Cena, ekspert Departamentu Orzecznictwa w Urzędzie Patentowym RP.
Zainteresowany może wnieść sprzeciw w terminie sześciu miesięcy od opublikowania w Wiadomościach Urzędu Patentowego informacji o zarejestrowanym znaku towarowym. Po upływie tego terminu musi jednak wykazać interes prawny.



Bez merytorycznego badania

– Urząd Patentowy RP na etapie procedury rejestracyjnej nie przeprowadza badania merytorycznego, weryfikuje jedynie przesłanki formalne, m.in. czy opłata za zgłoszenie wzoru wpłynęła w terminie, podanie zostało wypełnione prawidłowo oraz załączono niezbędne dokumenty – mówi Izabela Sikora, rzecznik patentowy.
Ewentualne badanie merytoryczne jest dokonywane na etapie procedury sprzeciwowej.
– Najczęstszym zarzutem wobec nieuczciwego przedsiębiorstwa jest wskazywanie na zgłoszenie w złej wierze lub brak zdolności odróżniającej znaku towarowego, a także brak nowości przedmiotu ochrony – mówi Robert Jarzynka.
Te same zarzuty mogą być podnoszone na etapie postępowania zgłoszeniowego znaku, czyli przed udzieleniem prawa wyłącznego. Dlatego właściwe jest, aby przedsiębiorcy na bieżąco śledzili nowe zgłoszenia w właściwych urzędach.
Pomocna może okazać się także instytucja „używacza uprzedniego”.
– Polega ona na tym, iż np. przedsiębiorca, który przed datą zgaszenia znaku towarowego korzystał w swoim przedsiębiorstwie z tego znaku, może nadal z niego korzystać w dotychczasowym zakresie – radzi Robert Jarzynka.
Skojarzenie oznaczeń
Monopolistycznym praktykom sprzyja prawo wspólnotowe, które pozwala na uzyskanie szerokich uprawnień z tytułu wyłączności na terytorium rynku wspólnotowego.
Na tej podstawie szwajcarska spółka Lindt dokonała zastrzeżenia produkowanego przez siebie czekoladowego zajączka. Następnie, na podstawie prawa udzielonego przez Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego, występowała z licznymi pozwami przeciwko konkurencyjnym podmiotom.
W Polsce pozwanym była Terravita, a stanowisko w tej sprawie dwukrotnie zajmował Sąd Najwyższy. W toku drugiego postępowania kasacyjnego SN przyznał rację Spółce Terravita (wyrok SN z 3 października 2008 r., sygn. akt I CSK 96/08), uznając, że w razie identyczności dwóch towarów, z których jednego dotyczy wspólnotowy znak towarowy, prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd opinii publicznej nie istnieje, jeżeli inne cechy towarów, w tym zwłaszcza umieszczone na nich elementy słowne lub graficzne, pozwalają na ich wyraźne odróżnienie.
– Przedsiębiorca, który dąży do zakazania innym podmiotom używania oznaczeń obejmujących elementy typowe, informacyjne albo uwarunkowane względami funkcjonalnymi, postępuje wbrew zasadom prawa konkurencji – uważa Gabriela Bochniak-Kulesza, radca prawny spółki Terravita.
Jej zdaniem uzyskanie przez jednego przedsiębiorcę monopolu na używanie takich oznaczeń powodowałoby zupełnie nieuzasadnione uprzywilejowanie tego przedsiębiorcy względem innych uczestników obrotu gospodarczego, prowadzące w efekcie nawet do wyeliminowania konkurencji. Terravita nie wyklucza wytoczenia powództwa o odszkodowanie przeciwko firmie Lindt.



Nie wszystko zarejestrujemy

Rozwiązania zgłaszane do ochrony w Urzędzie Patentowym RP muszą być nowe, co oznacza, że przed datą dokonania zgłoszenia nie powinny one dotrzeć do wiadomości osób trzecich, w tym zajmujących się daną dziedziną – zauważa Izabela Sikora.
Wyjątek dotyczy wzorów przemysłowych, które mogą zostać zgłoszone do ochrony w terminie 12 miesięcy od momentu ujawnienia, np. poprzez wprowadzenie na rynek.
Jeżeli wiele firm korzysta z jakiegoś rozwiązania przez 12 miesięcy lub dłużej, to uważa się, że weszło ono do domeny publicznej.
– W takiej sytuacji nikt nie ma prawa do jego zgłoszenia oraz dochodzenia roszczeń na tej podstawie, chociażby ze względu na brak możliwości wykazania twórcy danego wzoru przemysłowego – mówi Izabela Sikora.
Przepisy prawne wykluczają możliwość rejestracji jako znaki towarowe m.in. takich oznaczeń, które nie nadają się do odróżniania, zawierają symbole o charakterze religijnym czy patriotycznym. Chronione nie mogą być oznaczenia zwyczajowo używane w utrwalonych praktykach handlowych.
OPINIA
Maciej Ślusarek
adwokat, wspólnik w kancelarii Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy
Urząd Patentowy rejestruje coraz więcej znaków towarowych, a pozostawia uczestnikom rynku reagowanie i podejmowanie działań, gdyby taka rejestracja naruszała prawo. Tendencja do rejestrowania na wszelkie możliwe sposoby efektów pracy dużych firm coraz częściej prowadzi do przesady. W ten sposób może dojść do rejestracji produktów, które od wielu lat produkowane są także przez innych. Przykładem jest spór o wielkanocnego zajączka czy oscypka. Pierwszy ruch, który zalecałbym tym, którzy czują się pokrzywdzeni przez zarejestrowanie popularnego i wykorzystywanego przez inne firmy symbolu, to złożenie wniosku o unieważnienie takich zarejestrowanych znaków towarowych.
Procedura rejestracyjna / DGP