Operatorzy telekomunikacyjni chcą od rządu i służb specjalnych więcej czasu na wprowadzenie zmian związanych z podsłuchami.
Swoje stanowisko ujęli w liście Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Proszą o przedłużenie ostatecznego terminu wprowadzenia w życie zmian wynikających z przeprowadzonej w grudniu ubiegłego roku nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne.
– Zmiany są rzeczywiście szerokie i z naszej strony nie będzie wielkiego oporu, aby operatorzy dostali nieco więcej czasu – usłyszeliśmy w Komendzie Głównej Policji. Więcej do powiedzenia będzie mieć zapewne Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdyż zmiany są dyktowane jej potrzebami.
– Operatorzy mają swoje argumenty, ale my również. Bezpieczeństwo jest bezcenne – mówi wysoki rangą oficer.
Chodzi o to, że za niespełna trzy miesiące operatorzy powinni być gotowi do wypełniania przepisów rozporządzenia ministra, które obowiązuje od początku tego roku. Nakłada ono na operatorów komórkowych i dostawców internetu obowiązek gromadzenia i przechowywania danych o połączeniach użytkowników.
Firmy telekomunikacyjne będą musiały zbierać dane, które pomogą ustalić nie tylko wybierany numer, ale także aparat telefoniczny. To samo dotyczy połączeń internetowych. Archiwizowane będą też informacje o dacie i godzinie połączenia, jego rodzaju i lokalizacji rozmówcy. W tym ostatnim przypadku trzeba będzie zarejestrować współrzędne i dane techniczne stacji BTS, w której obszarze znajdował się telefon, ale bez dokładnego określenia miejsca prowadzenia rozmów. Z rozporządzenia wynika, że będą też zbierane dane o pierwszym logowaniu pre-paidów do sieci.
„Szacunkowe koszty implementacji Rozporządzenia wahają się od 2,5 miliona do 15 milionów złotych na operatora” – napisał dr inżynier Wacław Iszkowski. Jednocześnie zapewnił, że wszyscy operatorzy widzą konieczność wprowadzenia zmian. Deklarują, że zdążą do końca 2010 roku.